Domniemany sympatyk IS na wolności. Podejrzewano go o planowanie zamachu przy granicy z Polską
• 27-latek zatrzymany w Eisenhuettenstadt przy granicy z Polską został wypuszczony na wolność
• Mężczyzna był podejrzewany o przygotowywanie zamachu podczas festynu
• Policja: podejrzenia nie potwierdziły się
Młody Niemiec, zatrzymany w środę w Brandenburgii w związku z podejrzeniami, że przygotowywał zamach terrorystyczny i sympatyzował z Państwem Islamskim, został wypuszczony na wolność. - Podejrzany został zwolniony z aresztu już w czwartek - oświadczył policyjny rzecznik w rozmowie z agencją dpa.
Mężczyzna został zatrzymany przez antyterrorystów z jednostki specjalnej SEK w Eisenhuettenstadt, przy granicy z Polską. Miał przygotowywać zamach bombowy na uczestników miejskiego festynu pod koniec sierpnia.
Miejscowa policja informowała, że podejrzany mógł współpracować z IS, a w przeszukanych lokalach, w tym w mieszkaniu jego matki, znaleziono przedmioty mogące wskazywać na sprzyjanie IS oraz "przedmioty pirotechniczne". Regionalny nadawca RBB podał, że w internecie znaleziono zdjęcia zamaskowanego 27-latka pozującego z wiatrówką w mundurze maskującym z arabskimi literami.
Później RBB i agencja dpa informowały jednak, że podczas przeszukania z udziałem psów wyszkolonych do wykrywania materiałów wybuchowych nie znaleziono żadnych dowodów wskazujących na przygotowania do akcji terrorystycznej, a w mieszkaniu znaleziono jedynie śladowe ilości prochu, pozostałość po sylwestrowych fajerwerkach i petardach.
Młody Niemiec, który nie ma korzeni imigranckich, siedem lat temu przeszedł na islam. Agencja dpa twierdzi, że podejrzany jest salafitą - wyznawcą radykalnego odłamu islamu. Zdaniem policji podejrzany jest osobą "niezrównoważoną psychicznie". Urząd Ochrony Konstytucji obserwował go od dłuższego czasu.
W Niemczech doszło ostatnio do serii ataków, które były wstrząsem dla niemieckiej opinii publicznej; zginęło w nich dziewięć osób, a 20 odniosło obrażenia. Dwa zamachy miały podłoże islamistyczne.