Dominik Tarczyński krytykuje propozycję komisarz UE. "To wojna cywilizacji"
- Szaleństwo lewactwa dochodzi do rozmiarów niebezpiecznych - twierdzi Dominik Tarczyński. Europoseł skrytykował pomysły Sylwii Spurek. Nie podoba mu się również decyzja UE o nieprzyznaniu dodatkowych środków polskim miastom, które przyjęły uchwały opisywane w Unii jako dotyczące "stref wolnych od LGBT".
29.07.2020 | aktual.: 30.03.2022 13:55
W programie TVP Info Dominik Tarczyński był pytany o wypowiedź Borysa Budki dotyczącą Jacka Kurskiego. Przewodniczący PO zasugerował, że powinno mu zostać odebrane polskie obywatelstwo. - Nie jestem zaskoczony. Taką postawę znamy na przestrzeni wieków - powiedział europoseł.
I przywołał proces germanizacji. - Mamy do czynienia z postawą, która w 2020 r. nie ma prawa publicznie się objawiać - dodał. Polityk sparafrazował słowa posłanki PO Krystyny Skowrońskiej skierowane oryginalnie do przedstawiciela PiS.
- Albo udaje głupka, albo świadomie sieje pewnego rodzaju propagandę (…), chodzi o ostracyzm społeczny - stwierdził Tarczyński. I powiedział, że w związku z tym, że obywatelstwa nikt nie może w Polsce utracić, widzi dwie opcje w kontekście Budki. - Albo ma mało wiedzy, albo jest cynicznym kłamcą, manipulantem - uznał.
Dominik Tarczyński krytykuje Sylwię Spurek. "Szaleństwo lewactwa"
Zdaniem europosła "mentalność sekciarska w PO jest wszechobecna". Twierdzi, że partia przestała być "ekskluzywna", a artyści nie są już "po jednej strony mocy". - Skończyły się czasy nakładania marynarek (…). Teraz jesteśmy dumnym, godnym partnerem w UE - uznał.
Europoseł odniósł się również do decyzji UE o nieprzyznaniu finansowania 6 polskim miastom, które, jak twierdzi Unia, są "strefami wolnymi od LGBT". - Jest to wojna cywilizacji. Mamy do czynienia ze starciem, które będzie definiować przyszłość i UE i naszych rodzin - podkreślił. Jego zdaniem w krajach takich jak Szwecja dochodzi do "rozkładu społecznego". Zaznaczył, że ma to związek z "pieniędzmi George’a Sorosa". - To lobbysta realizujący swój chory plan zniszczenia rodziny - uznał Tarczyński.
Polityk postanowił również dopiec lewicowej europosłance.- Jedyne, czego może pilnować pani Spurek, to marynarki Junckera - uznał, przywołując jej wpisy dotyczące "gwałcenia krów" lub niezgody na wybijanie komarów. - Szaleństwo lewactwa dochodzi do rozmiarów niebezpiecznych - uznał Dominik Tarczyński.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.