Trwa ładowanie...
dkacddt
30-06-2010 14:50

"Domagamy się prawa nie pisanego pod kościół"

Domagamy się od polityków stanowienia dobrego prawa, nie pisanego pod dyktando hierarchii kościelnej - napisała w liście otwartym do rządzących szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka. Za najbardziej palącą uważa sprawę zapłodnienia in vitro.

dkacddt
dkacddt

List przekazano na konferencji prasowej w tej sprawie w sejmie. - Wszystkie projekty ustaw światopoglądowych, z którymi mamy do czynienia w ostatnim czasie, np. o związkach partnerskich, obejmujący kwestie bioetyczne i in vitro - leżą w zamrażarce i są nierozwiązywalne. Ten rząd nie jest w stanie żadnej z tej ustaw podjąć - mówiła Nowicka.

Jak zaznaczyła, sprawa in vitro w czasie obecnej kampanii wyborczej stała się jednym z głównych tematów. - W związku z tym rodzi się pytanie, na ile te deklaracje, które padły ze strony wielu kandydatów, rzeczywiście są składane wyłącznie z uwagi na kampanię, a na ile są wyrazem autentycznego zrozumienia tego problemu i chęci jego podjęcia - dodała.

W liście do rządzących Nowicka napisała m.in., że "zaangażowanie Kościoła w dyskusję na temat leczenia niepłodności, w szczególności - dopuszczalności zapłodnienia in vitro - przekroczyło wszelkie granice". - Krytykowanie i piętnowanie par, które dzięki tej metodzie doczekały się upragnionego potomstwa albo chciały z tej metody skorzystać, straszenie ich ekskomuniką czy pozbawieniem ich możliwości uczestniczenia w praktykach religijnych przekroczyło wszelkie granice i nosi cechy szantażu moralnego - czytamy w liście.

- Oczekujemy, że posłowie nie będą ulegali naciskom kościelnym, bo w sejmie są przede wszystkim przedstawicielami swoich wyborców, a nie Kościoła - mówiła w czasie konferencji w Sejmie Barbara Szczerba ze Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji "Nasz Bocian". - W związku z tym oczekujemy, że politycy podejmą decyzję, która będzie chronić obywateli konstytucyjnie, czyli będzie dawać im prawo do leczenia i będzie chronić przed dyskryminacją - zaznaczyła.

dkacddt

Nowicka przekazała dziennikarzom również list od kilku parlamentarzystów i eurodeputowanych Włoch, którzy zwracają się do polskich posłów o nieuchwalanie restrykcyjnej ustawy ws. in vitro.

W czasie niedzielnej debaty wyborczej, kandydaci na prezydenta Bronisław Komorowski (PO) i Jarosław Kaczyński (PiS) byli pytani o kwestię in vitro. Kaczyński powiedział, że jest za tym, żeby było jak najwięcej dzieci i rozumie tragedię tych, którzy nie mogą ich mieć. Zwracał jednak uwagę, że jest bardzo dużo innych metod walki z bezpłodnością. Mówił, że z jednej strony trzeba wziąć pod uwagę interesy tych, którzy nie mogą mieć dzieci, a z drugiej tych, którzy traktują zarodek jako człowieka. - Sądzę, że powoli, nie bez trudności ta sprawa zostanie załatwiona - przewidywał. Oświadczył, że sam jest katolikiem i uważa, że zarodek jest człowiekiem.

Komorowski podkreślał, że rozumie problem ojcostwa, bo wychował pięcioro dzieci. Mówił, że jest ostatnią osobą, która chciałaby pozbawić kogoś możliwości cieszenia się z potomstwa. Zdaniem kandydata PO nie wolno nikomu nakazać stosowania metody in vitro, ale nie wolno też tego zakazywać. Pytał Kaczyńskiego, "dlaczego w PiS pojawiły się pomysły na karanie więzieniem ludzi za stosowanie metody in vitro".

W sejmie na prace czeka kilka projektów dotyczących in vitro. Wśród nich są dwa projekty złożone przez Lewicę. Zakładają one dopuszczenie tworzenia wielu ludzkich zarodków i zamrażania ich oraz finansowanie zapłodnienia pozaustrojowego ze środków NFZ.

dkacddt

Z powodu różnicy zdań nad osobnymi ustawami w PO pracowali: Jarosław Gowin (kierował pracami zespołu przy kancelarii premiera ds. Konwencji Bioetycznej) oraz Małgorzata Kidawa-Błońska.

Projekt Gowina wprowadza prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet. Zapłodnienia in vitro mają być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; wyklucza pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich. Sąd może zgodzić się na implantację embrionu ludzkiego innej kobiecie w przypadku: śmierci matki genetycznej, wycofania zgody na implantację, upływu dwóch lat od daty utworzenia embrionu ludzkiego.

Kidawa-Błońska proponuje, aby dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie. Zespół, którym w tym zakresie kierowała Kidawa-Błońska, przygotował trzy projekty: ustawę bioetyczną, nowelę ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz nowelę kodeksu rodzinnego.

dkacddt

Projekt Bolesława Piechy (PiS) zakazuje w ogóle stosowania in vitro. Przewiduje jednak możliwość adopcji zarodków, które już są wytworzone i zamrażane.

Do prac w sejmowej komisji zdrowia został też skierowany projekt autorstwa byłej posłanki, obecnie eurodeputowanej Joanny Senyszyn (SLD).

Sejm dotychczas odrzucił dwa obywatelskie projekty zakazujące stosowania metody in vitro i przewidujące kary więzienia dla osób przeprowadzających takie zabiegi.

dkacddt
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkacddt
Więcej tematów