Trwa ładowanie...
d28in8u

Dokumentów Rutkowskiego ciąg dalszy

Krzysztof Rutkowski
Piotr Krysiak, autor opublikowanego w czwartek przez Trybunę artykułu pt. "Rutkowski kłamie" jest przekonany, że dokument na podstawie, którego powstał jego tekst jest oryginalny. Zapewnia, że może go przedstawić prokuraturze.

d28in8u
d28in8u

Trybuna twierdzi, że weszła w posiadanie wewnętrznego dokumentu biura detektywistycznego prowadzonego przez posła Samoobrony Krzysztofa Rutkowskiego. W dokumencie tym Rutkowski zleca swoim pracownikom zniszczenie dokumentacji związanej z sejmowym wystąpieniem Andrzeja Leppera.

Sam Rutkowski powiedział w czwartek, że materiały przedstawione przez Trybunęw bezczelny, perfidny sposób sfałszowane.

Zapowiedział jednocześnie, że jeszcze tego samego dnia wniesie do prokuratury wniosek przeciwko dziennikarzowi gazety o ściganie m.in. za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.

Dokument, który mam, jest dokumentem oryginalnym, nie ma mowy o sfałszowaniu i o spreparowaniu - twierdzi tymczasem Piotr Krysiak. W rozmowie z PAP przyznał jednak, że redakcja Trybuny miała ogromny dylemat, czy publikować ten tekst. Decyzja zapadła za pięć dwunasta, kiedy oddawaliśmy gazetę do druku. W międzyczasie staraliśmy się sprawdzać i potwierdzać informacje w każdych możliwych miejscach i każdy wykorzystywał do tego swoje kontakty - powiedział.

Krysiak zaznaczył, że dokument, który posiada, nie wyszedł ani z Urzędu Ochrony Państwa, ani z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ani też z policji. Z informacji, które ja posiadam, pan Rutkowski doskonale zdaje sobie sprawę, że ten dokument mu zaginął i w tej chwili trwają jego gorączkowe poszukiwania - powiedział PAP dziennikarz Trybuny. (and)

d28in8u
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d28in8u
Więcej tematów