"Dobrze, że został podpisany Traktat Reformujący UE"
Bardzo dobrze, że Traktat Reformujący UE
został podpisany - ocenił wiceszef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Kowal (PiS).
Przywódcy państw Unii Europejskiej - z wyjątkiem Wielkiej Brytanii - podpisali w Lizbonie Traktat Reformujący UE. Brytyjski premier Gordon Brown podpisze traktat później.
Zdaniem Kowala, dzisiaj jest w UE "dobry dzień kompromisu" między tymi, którzy uważali, że "Europę należy zburzyć i zbudować od nowa", czyli zwolennikami unijnej konstytucji, a tymi, którzy uważali, że należy konsekwentnie, tak jak wcześniej w historii, zmieniać prawo europejskie.
Była bardzo burzliwa i długo trwająca dyskusja w Europie na temat tego, w jaki sposób powinien wyglądać ustrój w Europie, w jaki sposób powinno zmienić się prawo europejskie - mówił Kowal.
Jak dodał, Traktat jest obszernym dokumentem. Ale nie mam wrażenia, żeby były w nim decyzje, które w radykalny sposób odchodzą od tendencji i trendów, które były realizowane również w praktyce w Europie w ostatnich latach - mówił poseł.
W jego ocenie, obecność prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Lizbonie jest oczywista podczas tego rodzaju uroczystości. Przypomniał, że podobnie było podczas podpisania Traktatu w Atenach w 2003 roku (gdy w uroczystości brali wspólnie udział prezydent Aleksander Kwaśniewski i premier Leszek Miller).
W imieniu naszego kraju Traktat Reformujący podpisali premier Donald Tusk oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Prezydent przewodniczył polskiej delegacji podczas lizbońskiego spotkania.
Główne postanowienia Traktatu - nowe w stosunku do obecnie obowiązującego Traktatu z Nicei - to usprawnienie unijnych instytucji poprzez przyjęcie nowego systemu podejmowania decyzji w UE, a także nadanie Unii osobowości prawnej oraz wiążącego charakteru Karcie Praw Podstawowych.
Traktat Reformujący UE ma wejść w życie na początku 2009 roku, o ile zostanie do tego czasu ratyfikowany przez wszystkie państwa członkowskie. (mg)