PolskaDobrosz: końcowy raport komisji ds. PZU 15 września

Dobrosz: końcowy raport komisji ds. PZU 15 września

Przewodniczący sejmowej komisji śledczej ds.
zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU Janusz Dobrosz (LPR)
powiedział, że prawdopodobnie 15 września odbędzie
się posiedzenie komisji, na którym przyjęty zostanie raport
końcowy z jej prac.

08.09.2005 | aktual.: 08.09.2005 16:40

Dobrosz przekazał w czwartek członkom komisji śledczej drugą wersję - jak to określił - "roboczego" raportu końcowego.

Szef komisji poinformował, że najważniejszym wnioskiem w jego "roboczym" raporcie jest stwierdzenie, że umowa prywatyzacyjna PZU z 1999 roku jest nieważna. "Ta konkluzja, w pełni udokumentowana w raporcie, jest popierana przez wszystkich członków komisji" - podkreślił. Wiceprzewodniczący komisji Jan Bury (PSL) powiedział PAP, że komisja złoży wniosek albo do ministra skarbu, albo prokuratora generalnego o podjęcie działań zmierzających do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU.

Agnieszka Dłuska z biura prasowego Ministerstwa Skarbu Państwa powiedziała, że resort skarbu nie będzie komentował prac komisji nad raportem końcowym do czasu ich zakończenia. Dodała, że ewentualne stanowisko resortu powstanie po zakończeniu prac komisji i przekazaniu ministerstwu wersji końcowej raportu.

Wiceprzewodniczący komisji Jan Bury (PSL) powiedział, że komisja złoży wniosek albo do ministra skarbu, albo prokuratora generalnego, o podjęcie działań zmierzających do unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU. Jak dodał, jedynym problem jest stwierdzenie, który organ jest bardziej "kompetentny" w kwestii rozpatrzenia tego wniosku. Zarówno prokurator generalny, jak i minister skarbu, po otrzymaniu wniosku powinni podjąć stosowne działania prawne, czyli skierować sprawę do polskiego sądu powszechnego - powiedział Bury.

W ocenie innego wiceprzewodniczącego komisji Jerzego Czepułkowskiego (SLD), wniosek komisji w sprawie unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU jest "oczywisty" i wynika "w prostej linii" z ustaleń komisji. Jak zaznaczył, Eureko zostało inwestorem w PZU wprowadzając w błąd ministerstwo skarbu.

Według Czepułkowskiego, lepszym adresatem wniosku komisji jest minister skarbu. To minister skarbu, jako strona sporu, powinien podjąć kroki prawne w celu unieważnienia tej umowy i przekazać sprawę do sądu powszechnego - ocenił.

Według Dobrosza, cała komisja popiera wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu b. minister skarbu Aldony Kameli-Sowińskiej. Przyznał też, że gdyby Sejm nie zdecydował - na wniosek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej - o postawieniu b. ministra skarbu Emila Wąsacza przed Trybunałem Stanu, taki wniosek złożyłaby komisja śledcza.

Przemysław Gosiewski (PiS) poinformował, że w raporcie jest wymienionych 13 osób mających związek z prywatyzacją PZU, którym należy postawić zarzuty karne. Jak dodał, wśród tych osób jest premier Marek Belka, który - jego zdaniem - powinien odpowiadać za składanie fałszywych zeznań przed komisją śledczą oraz przed Prokuraturą Apelacyjną w Gdańsku. Zaznaczył, że zarzuty powinny być postawione też m.in.: b. wiceministrowi finansów Rafałowi Zagórnemu. Niedopełnienie obowiązków Gosiewski zarzucił b. ministrom: Wiesławowi Kaczmarkowi oraz b. wiceminister skarbu Alicji Kornasiewicz.

Z kolei byłym dyrektorom departamentu spółek strategicznych ministerstwa skarbu: Hubertowi Kierkowskiemu i Karolowi Miłkowskiemu Gosiewski chce postawić zarzuty biernego łapownictwa (Kierkowskiemu) oraz przerobienia oferty Axy, jednej z firm, które chciały kupić PZU (Miłkowskiemu). Prezesowi Banku Millennium (dawniej BIG BG) Bogusławowi Kottowi poseł PiS chce postawić zarzut m.in. podżegania do łapownictwa.

W ocenie wiceszefa komisji Jerzego Czepułkowskiego (SLD) druga wersja raportu to "groch z kapustą". Jeśli Dobrosz chce, aby był jeden raport, bez zdań odrębnych, to musi zapewnić większą spójność tego dokumentu - podkreślił. Poinformował też, że część raportu dotyczącą ustaleń i wniosków będzie wyodrębniona z całości tekstu.

Członkowie komisji śledczej ds. PZU zdecydowali, że we wtorek dojdzie do kolejnego spotkania komisji. Wtedy też będą przyjmowane ewentualne poprawki i wnioski do drugiej wersji raportu.

Znowelizowana ustawa o sejmowej komisji śledczej zakłada, że sprawozdanie z prac komisji opracowuje przewodniczący, a Sejm nie przeprowadza nad nim głosowania, lecz tylko przyjmuje do wiadomości. Nowela zakłada też, że przyjęte w drodze uchwały sprawozdanie z prac komisji może zawierać zdania odrębne, które zawierają odmienne stanowiska co do całości, albo części stanowiska komisji.

15 lipca, Dobrosz przekazał członkom komisji pierwszą wersję raportu końcowego. Wskazał w nim m.in., że zbycie akcji PZU na rzecz Eureko nastąpiło w sposób sprzeczny z decyzją rządu, że istnieją uzasadnione podejrzenia, że w toku prywatyzacji PZU doszło do popełnienia przestępstw przeciwko dokumentom, a wybór oferty nastąpił z rażącym naruszeniem ustawy. Jako główni winni nieprawidłowości przy prywatyzacji PZU w projekcie raportu wymienieni zostali Emil Wąsacz oraz Aldona Kamela-Sowińska. Członkowie komisji od tego momentu zgłaszali poprawki do pierwszej wersji raportu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)