W czwartek w całym regionie wystąpiły bardzo intensywne opady śniegu. Było jednak pochmurno i wietrznie, widzialność także nie była najlepsza, sprzyjała natomiast temperatura - na ogół od 2 do 5 stopni poniżej zera. Jedynie na Kasprowym Wierchu w Tatrach w ciągu dnia było 13 stopni mrozu.
Narciarze planujący jazdę w Tatrach, a zwłaszcza ski-alpiniści powinni pamiętać, że w Tatrach obowiązuje obecnie trzeci (w pięciostopniowej, rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego. Niebezpieczeństwo jest znaczne, masy śniegu może wyzwolić pojedynczy narciarz, a niekiedy lawiny mogą schodzić samorzutnie.
Trudne warunki turystyczne i narciarskie panują natomiast w całym paśmie Bieszczadów i Beskidu Niskiego - poinformowała w czwartek Elżbieta Skoczypiec z bieszczadzkiej grupy GOPR. Utrudnienia powodują ciągle opady śniegu, ograniczona widoczność i silny wiatr na wysokości połonin.
Na Połoninie Wetlińskiej wieje silny wiatr, widoczność - w promieniu 30 metrów, średnio leży 80-100 cm śniegu. W dolinach widoczność przekracza 500 metrów, a pokrywa śnieżna wynosi 50-70 cm.
W centrali GOPR w Sanoku o podjęciu w piątek pracy zasygnalizował jedynie wyciąg narciarski w Rymanowie Zdroju.
W masywach Czarnicy, Szerokiego Wierchu, Wielkiej Rawki i Krzemienia obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. (ajg)
Posłuchaj Rozmowy WP
