Do Trybunału Stanu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Majchrowskiego
Do Trybunału Stanu (TS) wpłynął już wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu sędziego TS i zarazem prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, który jest podejrzewany o niepowiadomienie o przestępstwie.
14.02.2007 | aktual.: 14.02.2007 11:55
Prezes Trybunału Stanu, I prezes Sądu Najwyższego Lech Gardocki nie może zająć się na razie wnioskiem o uchylenie immunitetu Jacka Majchrowskiego i wyznaczyć składu TS do jego rozpoznania, ponieważ przebywa za granicą. Bez uchylenia immunitetu, sędziemu TS nie można postawić zarzutu. TS rozpatruje taką sprawę bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej dwóch trzecich swego składu.
Prokuratura Rejonowa w Busku Zdroju chce postawić Jackowi Majchrowskiemu zarzut niepowiadomienia o przestępstwie. Sprawa ma związek ze skazanym już za płatną protekcję Zbigniewem B., przedsiębiorcą pogrzebowym z Krakowa, który w 2003 r., powołując się na nowo wybranego prezydenta Krakowa Majchrowskiego (bezpartyjnego, popieranego przez SLD), proponował b. dyrektorowi Urzędu Miasta Krakowa Zbigniewowi Fijakowi (związanemu z PO) stanowisko szefa Zarządu Cmentarzy Komunalnych. W zamian oczekiwał korzyści finansowych dla prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa i pieniędzy na przyszłą kampanię wyborczą Majchrowskiego.
O tej propozycji Fijak powiadomił organy ścigania trzy miesiące później, konsultując się m.in. z Janem Rokitą. Sam przedsiębiorca nie przyznał się do winy, oskarżenie nazwał prowokacją, mającą na celu zdyskredytowanie prezydenta miasta. Tłumaczył, że przypisywane mu propozycje stanowią zlepek wyrwanych z kontekstu wypowiedzi. Sąd uznał jednak winę Zbigniewa B. i skazał go na rok więzienia w zawieszeniu.
Przesłuchiwany w tym procesie jako świadek Majchrowski zaprzeczył, by Zbigniew B. działał z jego upoważnienia. Zeznał też, że Zbigniew B. we wcześniejszej rozmowie z nim zaprzeczał, by składał taką propozycję. Dlatego Majchrowski mu uwierzył.
Doniesienie przeciwko Majchrowskiemu złożyła prywatna osoba, której zdaniem prezydent nie dopełnił obowiązku zawiadomienia prokuratury o przestępstwie. W 2006 r. krakowska prokuratura uznała, że Majchrowski nie miał świadomości, że doszło do przestępstwa. Dlatego - z powodu niestwierdzenia przestępstwa - postępowanie umorzono. Podjęte później - zostało przekazane do prowadzenia do Prokuratury Rejonowej w Busku Zdroju.