Do sądu za wyciek informacji z MSZ
Warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie wyniesienia z MSZ dwunastu twardych dysków z resortowych komputerów. W kwietniu 2004 roku zawarte na dyskach informacje niejawne trafiły do tygodnika "Nie".
Przed sądem staną dwaj pracownicy MSZ odpowiedzialni za ochronę w resorcie tajnych informacji. Zarzucono im niedopełnienie obowiązków. Na ławie oskarżonych zasiądzie także informatyk, który niespełna dwa lata temu kupił twarde dyski z komputerów MSZ i przekazał je tygodnikowi "Nie".
Rzecznik warszawskiej prokuratury Maciej Kujawski powiedział, że młody informatyk Mateusz K. kupił wszystkie dyski od pracownika technicznego MSZ za około 20 złotych. Gdy zorientował się, co zawierają, sprzedał je tygodnikowi "Nie" za 50 tysięcy złotych.