"Do ręki to może mu dać coś innego". Szokująca relacja kierowcy po spotkaniu z policjantem z drogówki

Kierowca został zatrzymany w Tychach przez patrol drogówki. Pokazano mu podejrzany odczyt z radaru, a kiedy zażądał homologacji urządzenia, miał usłyszeć skandaliczne słowa. Sprawę wyjaśnia komenda, a kierowca przyznaje, że ma nagranie z tego zdarzenia.

"Do ręki to może mu dać coś innego". Szokująca relacja kierowcy po spotkaniu z policjantem z drogówki
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
609

Sprawa zatrzymania kierowcy wydaje się bardzo podejrzana. Zwłaszcza, że jest znany policjantom. Wygrał bowiem proces o jazdę z nadmierną prędkością. Teraz doszło do podobnej sytuacji. Zdarzenie opsała "Gazeta Wyborcza".

Mężczyzna został zatrzymany 22 maja przez patrol drogówki. Na przedniej szybie miał kamerę samochodowa, dlatego dysponuje nagraniem z tego zdarzenia. Policjanci wyjaśnili, że został zatrzymany za nadmierną prędkość. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 40 km/godz., a kierowca miał jechać z prędkością 74 km/godz.

Wyjaśnili, że za takie wykroczenie należy się mandat. Ale kierowca był innego zdania. Poprosił, aby pokazali mu świadectwo homologacji. Jeden z policjantów miał wtedy wyciągnąć jakąś kartkę i powiedzieć, że "do ręki to może mu włożyć coś innego".

Kierowca nie ma złudzeń. "To była ustawka"

Kierowca był nieustępliwy i zażądał wyników odczytu. Była tam zarejestrowana prędkość 74 km/godz. "Tyle że z odczytu radaru wynikało, że pomiar zarejestrowano 22 minuty wcześniej. A zapis z kamerki w moim aucie wskazywał, że od mojego zatrzymania minęło zaledwie siedem minut. Policjanci mieli więc pomiar jakiegoś innego auta i polowali na kierowców. To była ustawka" - powiedział kierowca.

Odmówił przyjęcia mandatu i napisał skargę. Dołączył do niej zdjęcia i zaznaczył, że może dysponuje nagraniem. Policja twierdzi, że "ze względu na ochronę danych osobowych nie może udzielać informacji na temat konkretnego kierowcy". Potwierdziła jedynie, że skarga wpłynęła, a sprawa trafi do sądu.

"Na zbadanie sprawy mamy 30 dni" - wyjaśniła st. aspirant Barbara Kołodziejczyk, rzecznik prasowa komendy w Tychach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Tomasz Komenda o uniewinnieniu. "Będziemy żądać 10 mln zł odszkodowania

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie Tusk -Erdogan. Rozmawiali o Rosji i Ukrainie
Spotkanie Tusk -Erdogan. Rozmawiali o Rosji i Ukrainie
USA naciskają na Komitet Noblowski w sprawie Trumpa
USA naciskają na Komitet Noblowski w sprawie Trumpa
"Wymiana ambasadorów". Ujawniamy propozycję Dudy dla Sikorskiego
"Wymiana ambasadorów". Ujawniamy propozycję Dudy dla Sikorskiego
Szef MSZ Słowacji zwrócił się do Putina. "Natychmiast"
Szef MSZ Słowacji zwrócił się do Putina. "Natychmiast"
Zatrzymani na granicy. Dyplomata przemycał do Polski ludzi
Zatrzymani na granicy. Dyplomata przemycał do Polski ludzi
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
Nadciągają niże genueńskie. Przyniosą ulewy i śnieg
Nadciągają niże genueńskie. Przyniosą ulewy i śnieg
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał