Do Polski ma trafić w 2016 roku maksymalnie 400 uchodźców
• Rząd przygotował projekt rozporządzenia ws. relokacji cudzoziemców w 2016 r.
• Z dokumentu wynika, że w tym roku ma trafić do nas maksymalnie 400 uchodźców
• Na mocy unijnych decyzji w ciągu 2 lat mamy przyjąć ok. 7 tys. migrantów
• Rząd oszacował koszt relokacji uchodźców w 2016 r. na ponad 10 mln złotych
12.01.2016 | aktual.: 12.01.2016 16:04
2016 roku w ramach unijnych programów relokacji uchodźców do Polski może trafić nie więcej niż 400 osób z Grecji oraz Włoch - wynika z projektu rozporządzenia rządu w sprawie relokacji cudzoziemców w 2016 roku, do którego dotarła PAP.
We wrześniu 2015 r. Polska zaakceptowała unijną decyzję o podziale uchodźców. Ministrowie spraw wewnętrznych UE przegłosowali podział 120 tys. uchodźców (wcześniej zapadła decyzja o podziale 40 tys. osób). Polsce - która już wcześniej zgodziła się na przyjęcie 2 tys. uchodźców - przypadło, na podstawie tych decyzji, kolejne ponad 5 tys. osób. Będą to prawdopodobnie głównie Syryjczycy oraz Erytrejczycy.
- To były niedobre decyzje, ale rząd Prawa i Sprawiedliwości jest rządem stabilnym i rozumiemy, że jest kontynuacja władzy i te zobowiązania naszych poprzedników również podejmujemy, ale w takim zakresie, który jest w tej chwili możliwy dla polskiego państwa - powiedziała premier Beata Szydło we wtorek na konferencji prasowej, pytana o zadeklarowaną w projekcie liczbę uchodźców.
- Jesteśmy zobowiązani do tego, żeby składać takie deklaracje, w których określamy gotowość do przyjęcia określonej liczby uchodźców - dodała.
Podkreśliła, że w sprawie migrantów rzeczą nadrzędną jest sprawa bezpieczeństwa Polski i Polaków. - W tej chwili wyraziliśmy gotowość do przyjęcia takiej liczby uchodźców - powiedziała.
- Chcemy skorzystać z tego prawa, żeby móc decydować o tym, jakie grupy uchodźców miałyby do Polski trafić. Jest jeszcze rzecz podstawowa, musiałyby się znaleźć takie osoby, które by chciałyby do Polski przyjechać. Ten proces jest dopiero przed nami - dodała premier.
"Potrzeba wydania niniejszego rozporządzenia wynika z konieczności zapewnienia możliwości realizacji przez Rzeczpospolitą Polską zobowiązań w zakresie relokacji z terytorium Grecji oraz Włoch cudzoziemców w sposób oczywisty wymagających ochrony międzynarodowej, co ma na celu zmniejszenie znacznej presji azylowej, pod jaką znajdują się te państwa. Powyższe zobowiązania wynikają z przyjętych w 2015 r. deklaracji politycznych oraz aktów prawnych Unii Europejskiej" - podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Koszty związane z relokacją uchodźców w 2016 roku oszacowano na ponad 10 mln złotych.Są to m.in. wydatki związane z delegowaniem oficerów łącznikowych do Włoch i Grecji wraz z tłumaczem, z weryfikacją tożsamości cudzoziemców, a także zatrudnieniem dodatkowych pracowników w Urzędzie do Spraw Cudzoziemców, w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz w powiatowych centrach pomocy rodzinie. Środki te zostaną przeznaczone także na pomoc materialną oraz związaną z integracją uchodźców.
"Do powodzenia relokacji niezbędne jest również stworzenie specjalnego, efektywnego programu integracji relokowanych cudzoziemców" - podkreślono.
Jak przypomniano, część wydatków poniesionych przez Polskę zostanie zrefundowana przez Komisję Europejską. Na każdą osobę relokowaną państwo członkowskie otrzymuje w ramach Funduszu Azylu, Migracji i Integracji 6 tys. euro.
Na początku stycznia wiceszef SWiA Jakub Skiba, nadzorujący m.in. politykę migracyjną, poinformował, że grupa polskich oficerów łącznikowych uczestniczy w Grecji w procesie weryfikacji tożsamości 67 uchodźców wytypowanych w pierwszej kolejności do osiedlenia w Polsce.
W Grecji przebywa grupa 25 polskich pograniczników w ramach operacji unijnej agencji ds. granic Frontex. To specjaliści ds. nadzoru granic oraz daktyloskopowania i rejestracji migrantów. Na luty planowany jest wyjazd do Grecji 32 funkcjonariuszy - specjalistów do rejestracji cudzoziemców, ustalania pochodzenia migrantów oraz specjalistów ds. dokumentów. Kolejna tura 32 funkcjonariuszy pojedzie na Lesbos, Samos oraz Chios w marcu.
Polska stoi na stanowisku, że potrzebne jest jak najszybsze wcielenie planu, który ma zabezpieczyć granice i dokonać rozróżnienia pomiędzy uchodźcami a imigrantami ekonomicznymi.
W 2015 roku liczba migrantów docierających na greckie wyspy wyniosła ponad 850 tys., co oznacza, że była kilkanaście razy wyższa niż przed rokiem. Najwięcej przybyło Syryjczyków, a w następnej kolejności Afgańczyków i Irakijczyków.
Z danych Biura Wysokiego Komisarza ONZ do spraw Uchodźców (UNHCR) wynika, że ponad milion migrantów przybyło drogą morską do Europy w 2015 roku. W czasie niebezpiecznej przeprawy morskiej zginęło 3771 ludzi.