DO PKW zgłosiło się już 15 komitetów
Do Państwowej Komisji Wyborczej zgłosił się komitet wyborczy Grzegorza Napieralskiego. To 15 komitet, który chce wystawić swojego kandydata w czerwcowych wyborach prezydenckich.
W poniedziałek, zgłosiły się także komitety: Zdzisława Jankowskiego, Józefa Wójcika, Romana Sklepowicza (Stowarzyszenie Poszkodowanych Przez System Bankowy i Prawny) i Ludwika Wasiaka (prezes Stowarzyszenia Narodowego im. Romana Dmowskiego), Andrzeja Olechowskiego i Zdzisława Podkańskiego.
W niedzielę zgłosiły się komitety Bronisława Komorowskiego, Bogdana Szpryngiela, Janusza Korwin-Mikkego i Bogusława Ziętka; wcześniej w sobotę - Andrzeja Leppera i Marka Jurka. W piątek jako pierwsze zarejestrowały się komitety: Waldemara Pawlaka i Kornela Morawieckiego.
Zgłoszenie komitetu to pierwszy krok na drodze do rejestracji kandydata w wyborach prezydenckich, które odbędą się 20 czerwca.
Komitety wyborcze mają czas na zawiadomienie PKW o swoim powstaniu do poniedziałku do godz. 16.15.
Komitet może utworzyć minimum 15 osób, mających uprawnienia do głosowania. Do zawiadomienia o powstaniu komitetu, składanym w PKW, trzeba dołączyć - obok tysiąca podpisów z poparciem - zgodę kandydata na powołanie komitetu, zgodę na kandydowanie, a także oświadczenie lustracyjne kandydata - a jeśli już je złożył - informację, kiedy i gdzie to zrobił.
Jeżeli wszystkie dokumenty niezbędne do rejestracji komitetu wyborczego będą prawidłowe, PKW w ciągu trzech dni podejmie uchwałę o jego rejestracji.
Do 6 maja do północy, czyli na 45 dni przed dniem głosowania, powinni z kolei zarejestrować się kandydaci na prezydenta. Do rejestracji kandydata niezbędne jest zebranie 100 tys. podpisów. Obywatel, który chce udzielić swojego poparcia konkretnemu kandydatowi, powinien podać swoje imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer PESEL i złożyć podpis. Podpisy będą weryfikowane i liczone przez specjalnych rachmistrzów.
Marszałek sejmu Bronisław Komorowski, po śmierci Lecha Kaczyńskiego wykonujący obowiązki prezydenta, został kandydatem jeszcze pod koniec marca. Wtedy wygrał wewnętrzne prawybory w Platformie Obywatelskiej. Komorowski powiedział wówczas, że walka o prezydenturę to droga do wielkiego celu, jakim jest dogonienie głównego peletonu krajów tzw. "starej Unii". Przekonywał też, że Polsce potrzebny jest prezydent zdolny do wyznaczania i uzgadniania najważniejszych celów ogólnonarodowych i ogólnopaństwowych, zdolny do "budowania na trudnej, podzielonej z natury swojej scenie politycznej, choćby minimum politycznego obejmującego wszystkich". Podkreślał, że Polska potrzebuje prezydenta, który "pomaga, a nie przeszkadza", "nie blokuje procesu modernizacji kraju".
Partia Demokratyczna poinformowała, że w wyborach prezydenckich poprze Bronisława Komorowskiego.
Janusz Korwin-Mikke to były lider Unii Polityki Realnej, a obecnie szef partii Wolność i Praworządność. Chęć ubiegania się urząd prezydenta ogłosił pod koniec lutego. Jest wspólnym kandydatem zarówno swojej obecnej partii, jak i UPR. Tegoroczny start w wyborach prezydenckich będzie już jego czwartym podejściem do wyścigu do fotela głowy państwa. W 1995 roku zdobył poniżej 3% głosów, w późniejszych wyborach w 2000 i 2005 roku głosowało na niego mniej niż 1,5% Polaków.
Bogdan Szpryngiel w 2009 r. kandydował do Parlamentu Europejskiego z ramienia Komitetu Wyborczego Libertas. W okręgu obejmującym województwa opolskie i dolnośląskie uzyskał wówczas 286 głosów.
Bogusław Ziętek to przewodniczący Polskiej Partii Pracy i równocześnie szef znanego z radykalnych akcji związku zawodowego "Sierpień 80". PPP określa się sama mianem "największej pozaparlamentarnej lewicowej partii" w kraju. W jej programie dominują hasła socjalistyczne i antyliberalne. Niespełnioną ambicją PPP pozostaje wprowadzenie kandydatów do sejmu. W 2007 r. w wyborach parlamentarnych PPP uzyskała niespełna 1% głosów, dwa lata później w wyborach do PE - 0,7%.