Trwa ładowanie...
18-09-2012 14:00

Do końca walczył o swoje marzenia. Dawid Zapisek nie żyje

Chory na rdzeniowy zanik mięśni Dawid Zapisek nie żyje. W ostatnich miesiącach cała Polska kibicowała mu w spełnianiu jego marzeń.

d13c2h1
d13c2h1

O śmierci 14-latka napisał "Dziennik Bałtycki". Chłopiec zmarł we wtorek o 9.55. Od jakiegoś czasu był bardzo słaby. Na jego facebookowym profilu w sobotę pojawił się wpis: "(...) nie mam już siły na nic. Do czego to wszystko prowadzi????". W niedzielę zaś napisał: "Nie mogłem pojechać do Hospicjum...to Przyjaciele przyjechali do mnie. Jestem pozytywnie zmęczony. Usłyszałem,że to zawsze ja dawałem siłę innym - a teraz przyszła kolej na mnie... To ja jej potrzebuję. Dziękuję za ten dzień....:)"

Dawid zachorował w wieku dwóch lat. Lekarze dawali mu cztery-pięć lat życia. 14-latek nigdy nie chodził, nie siadał. Ważył zaledwie 10 kilo. Od pewnego czasu musiał też korzystać w domu ze stacjonarnego koncentratora tlenu. "Żyję 'na kredyt' i na przekór laikom" - napisał wtedy na Facebooku.

Mimo nieuleczalnej choroby chłopiec miał swoje marzenia. Dwa największe, dzięki życzliwości wielu osób, udało się zrealizować. Młody fan Realu MadrytMadryt spotkał się ze swoim idolem - Ikerem Casillasem podczas treningu reprezentacji Hiszpanii w Gniewinie. Na własne oczy zobaczył też na Euro 2012 w Kijowie zwycięstwo Hiszpanii.

O Dawidzie usłyszała cała Polska. Po jego śmierci na Facebooku pojawiło się już ponad 700 wpisów. "Wyrazy szacunku dla rodziców - zrobiliście wszystko i znacznie więcej - w swoim wieku Dawid przeżył to czego wielu nigdy nie doświadczy"; "Na zawsze zostaniesz w moim sercu przyjacielu"; "Dawidku bądź naszym aniołem tam u Najwyższego" - to tylko niektóre z nich.

d13c2h1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d13c2h1
Więcej tematów