Dni Tolerancji w Reytanie bez tolerancji dla gejów
Po burzliwej dyskusji wśród nauczycieli
dyrektor LO cofnął zaproszenie na szkolne Dni Tolerancji prezesowi
organizacji Kampania Przeciw Homofobii Robertowi Biedroniowi -
informuje "Życie Warszawy".
02.03.2006 | aktual.: 02.03.2006 06:08
Od środy do piątku w warszawskim VI LO im. Tadeusza Reytana trwają Dni Tolerancji. W środę na zaproszenie dyrektora, grupy nauczycielek i uczniów do szkoły miał przyjść Robert Biedroń. Dwie godziny przed spotkaniem w szkole wybuchła dyskusja.
Niektórzy pedagodzy zgłosili zastrzeżenia do dyskusji na temat homoseksualizmu w środę popielcową. Trzeba było zwołać radę pedagogiczną - opowiada dyrektor liceum Seweryn Szatkowski.
Na zebraniu stawiło się 40 nauczycieli. Głosy były podzielone - relacjonuje Szatkowski. Moją rolą, jako dyrektora szkoły i przewodniczącego rady pedagogicznej, jest wysłuchać opinii nauczycieli. Ok. południa podjęliśmy decyzję o odwołaniu spotkania - tłumaczy.
Z tego, co wiem od licealistów, to ksiądz zabronił spotkania ze mną swoim uczniom. Przecież chcieliśmy dyskutować na temat, który budzi zainteresowanie społeczne. Uczniowie chcieli rozmawiać o homofobii. Dziwię się, że ksiądz i rada pedagogiczna nie chcieli o tym rozmawiać, bo byłaby to świetna okazja, żeby sobie pewne rzeczy wytłumaczyć - dodaje Biedroń.
Ja osobiście nie byłem przeciwny spotkaniu pana Biedronia z młodzieżą - podkreśla dyrektor Szatkowski.
Z decyzją rady pedagogicznej nie zgadza się spora grupa licealistów z Reytana. Rozzłoszczeni i rozczarowani postanowili zaprotestować. "Nauczyciele - wstydzimy się za was. Uczniowie" i "Uczmy się Tolerancji" - to hasła, które widnieją na plakatach, które poprzyklejali w środę do ścian na szkolnych korytarzach - relacjonuje "Życie Warszawy". (PAP)