Dmitrij Miedwiediew podsumował swoją prezydenturę
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że największym osiągnięciem jego prezydentury jest to, że państwu udało się obronić obywateli przed kryzysem gospodarczym i nie dopuścić do masowej pauperyzacji społeczeństwa.
24.04.2012 | aktual.: 24.04.2012 13:32
Miedwiediew, który za dwa tygodnie opuszcza Kreml, zwalniając fotel prezydencki dla premiera Władimira Putina, mówił o tym na posiedzeniu Rady Państwowej, organu doradczego prezydenta Federacji Rosyjskiej. Zasiadają w nim przywódcy wszystkich 83 regionów tworzących FR.
Prezydent zwołał posiedzenie tego gremium, aby podsumować swoją czteroletnią kadencję prezydencką i przedstawić priorytety na przyszłość.
W posiedzeniu uczestniczył też rząd w pełnym składzie, przedstawiciele Administracji Prezydenta, członkowie Rady Bezpieczeństwa FR, kierownictwo Dumy Państwowej i Rady Federacji, reprezentanci Izby Społecznej, przewodniczący sądów, liderzy partii politycznych, szefowie organizacji pozarządowych i mediów, a także biznesmeni.
Miedwiediew, który po odejściu z Kremla - jak wszystko na to wskazuje - stanie na czele rządu, oznajmił, że za swoje najważniejsze zadanie uważa rozwój swobód obywatelskich i ekonomicznych.
- Więcej wolności dla każdego, to było i pozostanie moim celem - oświadczył ustępujący prezydent. Miedwiediew podkreślił, że aktualność zachowuje jego credo, sformułowane na początku prezydentury, a mówiące, że "wolność jest lepsza od zniewolenia". - To niesprawiedliwe uważać Rosję za kraj, który nie zasługuje na wolność - podkreślił.
Za głównego wroga Rosji uznał korupcję. Zadeklarował, że nie cofnie się w wojnie z tym złem. - Wypowiedzieliśmy korupcji wojnę. Wroga znamy i się nie cofniemy - oznajmił, dodając, że w walce z "systemową korupcją" pomogą "modernizacja gospodarki i otwartość władz".
Miedwiediew opowiedział się również za ograniczeniem ingerencji państwa w gospodarkę i sprzeciwił się podwyższaniu podatków.
Odchodzący prezydent przyznał, że w systemie politycznym Rosji widoczne są oznaki zastoju. Dodał, że przeciwdziałać temu należy nie przez ręczne sterowanie lecz bezpośredni udział obywateli w polityce. - Jestem przekonany, że polityczna różnorodność i bezpośrednie włączenie obywateli do procesów politycznych na tym etapie naszej historii nie spowoduje nawrotu chaosu, lecz sprawi, że państwo będzie silniejsze i skuteczniejsze - wskazał.
Miedwiediew oświadczył też, że zainicjowane przez niego reformy polityczne, w tym przywrócenie bezpośrednich wyborów gubernatorów, liberalizacja przepisów o rejestracji partii politycznych i zmiana zasad wybierania parlamentu, świadczą o wzroście poziomu kultury politycznej w Rosji. - Słowo "demokracja" nie jest już (w Rosji) przekleństwem - zaznaczył.
Prezydent oznajmił, że modernizacja Rosji wymaga bliższej współpracy z innymi krajami. Opowiedział się w tym kontekście za ściślejszą integracją Federacji Rosyjskiej z Unią Europejską.
- Modernizacja wymaga ścisłej współpracy z innymi krajami. Potrzebny jest nam dostęp do zasobów materialnych, technologicznych i intelektualnych naszych partnerów - powiedział. - Nie widzę niczego złego w przejmowaniu od partnerów i jednocześnie konkurentów tak nawyków gospodarczych, jak i politycznych - dodał.
Za ważne osiągnięcie Miedwiediew uznał powołanie do życia Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Ustępujący prezydent wyraził też przekonanie, że budowana obecnie przez te trzy kraje Eurazjatycka Unia Gospodarcza "wkrótce stanie się szanowanym graczem na rynku światowym".
Miedwiediew zadeklarował, że Rosja jest również gotowa do ściślejszej integracji z UE, państwami regionu Azji i Pacyfiku, a także krajami BRICS. - W tym celu potrzebne są jednak otwartość i zaufanie ze strony partnerów. Naszych jednostronnych kroków być nie może. Konieczny jest ruch dwustronny - zaznaczył.
Miedwiediew opuści Kreml 7 maja. Oczekuje się, że Putin jeszcze w tym samym dniu desygnuje go na szefa rządu. Przewodniczący Dumy Państwowej Siergiej Naryszkin zapowiedział już, że izba niższa parlamentu zatwierdzi nowego premiera 8 maja na swoim nadzwyczajnym posiedzeniu.