Dlatego mała Madzia zginęła?
Czy to środowisko stworzyło zabójczynię?
Rozpoczął się proces Katarzyny W., w którym prokuratura zarzuca jej popełnienie z premedytacją zabójstwa własnej córeczki Madzi. Odpowie także za zawiadomienie organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i tworzenie fałszywych dowodów przeciwko innej osobie.
Oskarżona będzie sądzona w procesie poszlakowym. Prokuratura nie ma bezpośredniego dowodu świadczącego o popełnieniu zbrodni, czy zeznań osób, które potwierdzą, że zabiła Madzię. Katarzyna W. nie przyzna się do zabójstwa, przed sądem będzie utrzymywała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a ukrycie ciała dziecka będzie tłumaczyła działaniem w szoku poporodowym. Taką linię obrony przyjął jej obrońca mec. Arkadiusz Ludwiczek.
Przypominamy historię życia Katarzyny W. i środowisko, w którym wyrosła. Czy to warunki stworzyły morderczynię?
(js)