Dlaczego zabił żonę i ranił synów?
Kłopoty finansowe w połączeniu z rodzinnymi, to główne hipotezy prokuratury w sprawie tragedii w podwarszawskim Nieporęcie, gdzie 46-letni Dariusz P. zastrzelił żonę, ranił dwóch swoich synów i popełnił samobójstwo.
28.05.2008 | aktual.: 28.05.2008 16:00
W sprawie strzelaniny, do której doszło w nocy z poniedziałku na wtorek, śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Legionowie.
TVP podała, że mężczyzna wysłał do jednej z dziennikarek maila, w którym stwierdził, że sprawa budowy ratusza w Wilanowie - w wyniku której stracił dużo pieniędzy - może zakończyć się jego śmiercią. Miał też zaznaczyć, że z informacji, które posiada wynika, iż zostanie zamordowany 26 maja.
Te wiadomości będą weryfikowane - powiedział zastępca szefa legionowskiej prokuratury Mariusz Klimczewski. Przyznał, że wcześniej hipoteza "co do udziału osób trzecich" w tragedii była brana pod uwagę "w znikomym stopniu". Prokuratura sprawdza też, czy Dariusz P. miał jakieś konflikty z prawem.
W sprawie trwają przesłuchania świadków. Zlecono już sekcje zwłok 46-latka i jego żony. Mają być też powołani biegli z dziedziny medycyny sądowej i balistyki. "Dopiero wtedy będzie można odpowiedzialnie powiedzieć o przebiegu zdarzenia" - dodał.
Według wstępnych ustaleń, 46-latek zastrzelił z broni sportowej swoją żonę, postrzelił dwóch synów i popełnił samobójstwo. Z ustaleń policji wynika, że miał pozwolenie na broń. Policjanci podkreślają, że nie otrzymywali dotąd sygnałów, aby coś niepokojącego działo się w tej rodzinie.