Dlaczego Ukraińcy wybierają Niemcy zamiast Polski? Nie tylko dla pieniędzy

Spora część ukraińskich uchodźców wyjechała z Polski do Niemiec. Jak się okazuje, barierą był dla nich język polski. A niemiecki niektórzy z nich znali. - W Polsce ludzie, którzy w Kijowie byli menedżerami, czy wysoce wykwalifikowanymi specjalistami, bardzo często muszą iść na zmywak - komentuje Artem Zozulia, szef wrocławskiej Fundacji Ukraina.

Centrum pomocowe dla uchodźców z Ukrainy na lotnisku Tegel w Berlinie
Centrum pomocowe dla uchodźców z Ukrainy na lotnisku Tegel w Berlinie
Źródło zdjęć: © PAP | FILIP SINGER
oprac. PAB

Fundacja Wspierania Migrantów na Rynku Pracy "EWL" prowadzi badania socjologiczne wśród cudzoziemców, którzy podjęli zatrudnienie w Polsce, a od czasu inwazji Rosji na Ukrainę "aktywnie organizuje pomoc charytatywną oraz angażuje się w działania wspierające Ukraińców powracających do kraju".

Sondaż "Z Polski do Niemiec" jest kolejnym takim przedsięwzięciem. Między 4 a 21 sierpnia tego roku ankieterzy przepytali w Niemczech 400 żyjących tam dorosłych obywatelek i obywateli Ukrainy, którzy po 24 lutego 2022 roku przybyli jako uchodźcy wojenni do Polski, a następnie przeprowadzili się do Republiki Federalnej.

W sierpniu 2022 roku, gdy wojna Rosji przeciw Ukrainie trwała już pół roku, z 3,6 miliona ukraińskich uchodźców w Unii Europejskiej najwięcej, 1,3 miliona, znalazło schronienie w Polsce. Do Niemiec trafiło do tego czasu niespełna 700 tysięcy uciekających przed wojną Ukraińców. Dziesięć miesięcy później, w czerwcu tego roku, liczba ukraińskich uchodźców w Europie wzrosła do czterech milionów, a najwięcej z nich – 1,1 miliona – było w Niemczech. W Polsce zostało ich już tylko niespełna milion, ubyło 350 tysięcy. W Niemczech odwrotnie: przybyło ich ponad 400 tysięcy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co różni uchodźców w Polsce i Niemczech

O ile wśród uchodźców przebywających w Polsce wykształcenie wyższe lub niepełne wyższe posiada nieco więcej niż połowa osób uczestniczących w badaniu (56 procent), wśród tych, którzy przeprowadzili się do Niemiec, studia ma za sobą, lub je przynajmniej rozpoczęło, niemal trzy czwarte badanych (73 procent).

– Ten raport był dla mnie w niektórych momentach odkryciem, a w innych stanowił potwierdzenie – mówi DW Artem Zozulia, szef wrocławskiej Fundacji Ukraina i wskazuje, że według badania w tej grupie co czwarta osoba (24 procent) podała, że zna język niemiecki "przynajmniej na poziomie komunikacyjnym". – Czyli ci ludzie mają lepsze warunki w Niemczech, bo w tam nie natykają się na barierę językową, z którą zderzają się w Polsce, jeżeli nie znają polskiego.

Artem Zozulia uważa, że Niemcy mogą być szczególnie atrakcyjne dla ludzi z wyższym wykształceniem. Gdy chcą wykonywać zawód związany z ich umiejętnościami, dobra znajomość języka jest szczególnie ważna. – W Polsce ludzie, którzy w Kijowie byli menedżerami, czy wysoce wykwalifikowanymi specjalistami, bardzo często muszą iść na zmywak – twierdzi szef Fundacji Ukraina, który nieraz miał do czynienia z takimi wypadkami.

Kursy językowe w Niemczech

Istotnym czynnikiem decyzji o dalszej emigracji do Niemiec jest znacznie bardziej rozwinięty system wspierania uchodźców, a przede wszystkim – silny nacisk na kursy językowe. Podczas gdy w Niemczech organizuje je państwo, w Polsce ten ciężar spada według Artema Zozulii przede wszystkim na organizacje pozarządowe. – I nie zawsze są na to granty – dodaje.

– Tu widać obszar, nad którym możemy popracować, żeby tym ludziom zapewnić warunki pozwalające na swobodne podejmowanie decyzji – dodaje szef Fundacji Ukraina. Sam jest imigrantem, więc nie chce się wypowiadać, co powinno zrobić polskie państwo. – Na pewno warto na to zwrócić uwagę – mówi jedynie.

Jego słowa znajdują potwierdzenie w dwóch bliźniaczych tabelach opublikowanych w raporcie "Z Polski do Niemiec" dotyczących integrowania się tych samych ankietowanych w obu tych państwach. Podczas gdy w Polsce najczęściej wskazywali nawiązywanie kontaktów ze społecznością lokalną (34 procent) oraz integrowanie się w miejscu pracy (o jeden punkt mniej), w Niemczech dla większości (52 procent) najważniejsze było w tym względzie uczestnictwo w kursach podnoszących kwalifikacje językowe. W Polsce zaś ten czynnik oznaczyło jedynie 18 procent.

Przeczytaj także:

Aureliusz M. Pędziwol, Deutsche Welle

Wybrane dla Ciebie