PolskaDlaczego nikt nie chciał ugryźć 16 milionów zł?

Dlaczego nikt nie chciał ugryźć 16 milionów zł?

Centrum Obsługi Przedsiębiorcy, samorządowa instytucja dbająca o wykorzystanie pieniędzy w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego, miało do rozdania 16 mln zł na promocję produktu lub marki regionalnej. Promować można było potrawę, wydarzenie, imprezę czy nawet budowlę nieodmiennie kojarzącą się z danym miastem czy regionem. Wpłynęło zaledwie... 6 wniosków z całego województwa.

08.02.2010 | aktual.: 09.02.2010 12:00

- Jesteśmy zaskoczeni tak niewielkim zainteresowaniem - mówi Maciej Kokotek, dyrektor COP w Łodzi.

Szkolenie dla beneficjentów z całego województwa poprowadził dr Przemysław Owczarek z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Twierdzi, że zdziwiłby się, gdyby konkurs zakończył się powodzeniem. - Sala była pełna urzędników, ale odniosłem wrażenie, że nie rozumieli podstawowych różnic między produktem a marką. Ostatecznie do konkursu przystąpili producenci, a chodziło o to, by wzięły w nim udział głównie samorządy.

O pieniądze na promocję marki stara się tylko jedna gmina, Kleszczów, która chce budować markę lokalną w postaci Solparku, wielofunkcyjnego obiektu, gdzie można będzie organizować imprezy edukacyjne, kulturalne i sportowe.

Unijnymi pieniędzmi zainteresował się również właściciel parku rozrywkowo-edukacyjnego w Kołacinku, szpital Świętej Rodziny w Łodzi (chce się promować "jako element dziedzictwa regionu") oraz np. łódzka firma dziewiarska Rewon.

Dlaczego do konkursu nie przystąpiły samorządy? - Naszą sztandarową marką turystyczną jest Trakt Wielu Kultur, ale kryteria określone w tym konkursie nie dawały nam szans na uzyskanie pieniędzy na ten projekt - tłumaczy np. Piotrków Trybunalski w osobie rzecznika Błażeja Torańskiego. - Wedle naszej oceny, te kryteria promowały produkty regionalne, a Piotrków Trybunalski nie wytwarza żadnego takiego produktu.

Tomaszów Mazowiecki zastanawiał się nad wykreowaniem festiwalu Dni Tomaszowa, ale nie dysponował wymaganym wkładem własnym.

Skierniewice nie przystąpiły do konkursu, bo... nie wiedziały, że mogą. - Uznaliśmy, że chodzi o turystykę, a my turystycznych produktów nie mamy - wyjaśnia Wiesława Balcerska, rzecznik ratusza.

Jeśli wnioski, które jednak zgłoszono, przejdą pozytywnie ocenę merytoryczną, z 16 mln zł zostanie wykorzystanych niewiele ponad 800 tysięcy zł.

Oficjalne wydanie internetowe* www.polskatimes.pl/DziennikLodzki*

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)