Dlaczego gwiazdy rocka umierają młodo?
Mówi się, że gwiazdy rocka i popu żyją szybko i umierają młodo. Brytyjskim naukowcom udało się to udowodnić.
Na Uniwersytecie Johna Moore’a w Liverpoolu zbadano życiorysy 1050 amerykańskich i europejskich artystów. Z badań wynika, że prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci występuje u nich dwa razy częściej niż u reszty społeczeństwa.
W latach 1956-2005 przedwcześnie zmarło 100 gwiazd muzyki – Amerykanie umierali przeciętnie w wieku 42 lat, a Europejczycy w wieku 35. Zażywanie narkotyków i alkohol były decydujące w przypadku jednego na cztery zgony – tak wynika z pisma "Journal of Epidemiology and Community Health".
Ostatnio media donosiły o tym, że rodzina znanej młodej piosenkarki Amy Winehouse uważa, że jest ona uzależniona od narkotyków. Naukowcy uważają, że przedstawiciele przemysłu muzycznego powinni się poważnie zastanowić nad tym, jaki wpływ mają na nieletnią publiczność, promując model zachowania w stylu "sex, drugs and rock’n’roll".
Artyści mają ogromny wpływ na dzieci, a w Wielkiej Brytanii jedno na dziesięć dzieci chce zostać gwiazdą popu - mówią naukowcy. Dobrze by było, gdyby promowano gwiazdy, które prowadzą zdrowy tryb życia - dodał Mark Bellis, który kierował zespołem badaczy.
Tłumaczył Adam Przegaliński, źródło: BBC