Dlaczego azjatyckie strategie są skuteczniejsze?
Kiedy Mao Tse Tung chciał zatrzymać generała Lin Piao (oskarżonego o próbę puczu i uciekającego samolotem do Moskwy) nie powiedział "strzelać". Posłużył się taoistyczną maksymą, że piorun zwiastuje przesilenie burzy. To podwładni dokonali interpretacji i dali rozkaz "zestrzelić", biorąc na siebie odpowiedzialność. Nieokreśloność i unikanie "ostentacyjnego nazywania" traktowane jest w Azji jako ważny instrument władzy, pozwalający zmienić stanowisko bez utraty twarzy.
04.03.2010 | aktual.: 09.03.2010 13:57
W odróżnieniu więc od cywilizacji zachodniej, poszukującej pewności i jednoznaczności, w Azji uczą się jak funkcjonować w sytuacji chaosu i niepewności. Zamiast, jak u nas, sylogizmu, stosuje się we wnioskowaniu konstrukcję "dwóch zaprzęgów", wskazującą na sprzeczne aspekty tej samej rzeczy. Albo - technikę argumentacji określaną mianem "nawlekania pereł". Po równoczesnej prezentacji dwóch sprzecznych przesłanek (z zasygnalizowaniem, że obie są "słabe", choćby poprzez zwrot "wasz sługa słyszał..."), przeprowadza się równoległe wnioskowania i pokazuje oba wyniki.
W Europie przełom nominalistyczny (XIV-XV wiek) wskazujący na istnienie wielu, nieredukowalnych do siebie, poziomów realności (w tym autonomię formy) doprowadził do liberalizmu. Z indywidualizmem Locke’a, podkreślającego walor wolności jako sytuacji poznawczej, pozwalającej połączyć w wyobraźni odmienne ontologiczne wymiary i poziomy. W Azji nie doszło do takiego odkrycia indywidualnej wolności pozwalającej pokonać niepewność. Odwrotnie - cały system kulturowy Azji nastawił się na meta-reguły (np. równowaga), uczące jak żyć w równoległych rzeczywistościach bez absolutyzowania czegokolwiek. Oswojono chaos przez rytualne doskonalenie formy. Nie ukrywając zresztą jej sztuczności: nawet określenie czasu rytualnej narracji jest inne, niż czasu rzeczywistego. Wypracowano myślowe procedury pozwalające dostrzegać procesualność i chwytające nieuchronne, naturalne napięcia i nieliniowość przy każdej zmianie poziomu, czy - aspektu działania.
I dziś, gdy w globalnym świecie sieci myślowa perspektywa oparta na logice dwuwartościowej i indywidualnej wolności często okazuje się bezbronna wobec nieliniowości i wielopoziomowości procesów, azjatyckie strategie, uczące jak poruszać się w warunkach permanentnej niepewności, okazują się skuteczniejsze. I utrwalane od tysiącleci. Choćby w estetycznej manierze malowania pejzaży jakby z lotu ptaka. Bez zaznaczania - jak u nas - perspektywy, podkreślającej indywidualny punkt obserwacji, ale - zniekształcającej faktyczny obraz malowanej rzeczywistości.
Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski