Dlaczego Anglia i Francja zdradziły Polskę?

Wkrótce po ataku Niemiec na Polskę 1 września 1939 roku okazało się, że Anglia i Francja nie mają zamiaru dotrzymać podjętych zobowiązań o pomocy w razie obcej agresji. Co więcej, alianci skazali Polskę na straty już na wiele miesięcy przed wybuchem wojny - pisze Marta Tychmanowicz w felietonie dla Wirtualnej Polski.

Kiedy 3 września 1939 roku radio podało, że Anglia i Francja przystąpiły do wojny z Niemcami, na polskich ulicach "tłum oszalał po prostu - ludzie krzyczeli bezładnie, ściskali się, rzucali się sobie na szyję" - wspominał Józef Małgorzewski, spiker Polskiego Radia. Pod ambasadą brytyjską w Warszawie zgromadziły się tysiące osób. Śpiewano hymn Polski i wznoszono okrzyki "Niech żyje Anglia!".

Niestety ta radość szybko przerodziła się w gorzkie rozczarowanie, ponieważ alianci nie podjęli żadnej poważnej akcji wobec Niemców. Brytyjczycy zrzucili tylko ulotki na Berlin, Francuzów zaś sparaliżowało. Ostatecznie "na spotkaniu połączonych sztabów Francji i Wielkiej Brytanii 12 września 1939 roku postanowiono, że Polska nie dostanie wsparcia (Norman Davies).

Tak naprawdę ta decyzja wisiała w powietrzu już od dawna. Anglia i Francja - skoro nie chciały się angażować militarnie - mogły pomóc Polsce materialnie ale... nie zrobiły tego. Nasi sojusznicy lawirowali w rozmowach prowadzonych już od kwietnia 1939 roku z przedstawicielami polskich władz tak, żeby nie sprzedać Polsce sprzętu wojennego ani nie udzielić kredytu na zakup broni. Kiedy minister Józef Beck zapytał o możliwość wsparcia materialnego brytyjskiego ambasadora Howarda Kennarda, nie doczekał się odpowiedzi.

Do sprawy wrócił w maju ambasador RP w Londynie Edward Raczyński. Rozmawiał z brytyjskim ministrem spraw zagranicznych Halifaksem o możliwości pożyczenia Polsce 60 mln funtów. Halifax udał zaskoczonego wysokością sumy, a tydzień później po kolejnych prośbach i pytaniach Brytyjczycy przyznali Polsce, swojemu sojusznikowi, symboliczne 5 mln funtów. (Wcześniej pożyczyli Rumunii 5,5 mln funtów, a Chinom 500 mln funtów). Nawet ambasada niemiecka w Londynie przewidywała, że Polacy uzyskają od Brytyjczyków kilkadziesiąt milionów.

Po udzielonej obietnicy Anglicy zwlekali i piętrzyli formalności w nieskończoność. Kiedy ostatecznie zgodzili się pożyczyć nie 5, a 8 mln funtów, ich warunki, m.in. żądanie reformy finansowej, były tak nierealne, że płk Adam Koc, który brał udział w negocjacjach, oburzony przerwał je i wrócił do Warszawy. Polskie zmagania z Brytyjczykami obserwowali Niemcy i własnymi kanałami dyplomatycznymi starali się zniechęcać Anglię do pomagania Polsce. Hitler powiedział: "Polska chciała dostać pożyczkę na zbrojenia. Anglia jednak udzieliła jej kredytu z zastrzeżeniem, że Polska zakupi sprzęt w Anglii, która nie jest w stanie go dostarczyć. Oznacza to, że tak naprawdę Anglia nie zamierza poprzeć Polski". Jakby tego było mało, kiedy trwały przepychanki w Londynie, Polska zgodnie z wcześniejszą umową dostarczyła do Anglii 200 dział przeciwlotniczych, a do Bułgarii sprzedawała broń, żeby za to kupić wyposażenie dla wojska.

Rozmowy wznowiono 21 lipca 1939 roku. Uczestniczył w nich także ambasador RP w Paryżu Juliusz Łukasiewicz, gdyż Francuzi współpracowali z Anglikami w kwestii udzielania pożyczek. Jeśli chodzi o Francję, to Polska miała z nią podpisany układ (którego ważność minęła w 1937 roku) na pożyczkę wysokości 2250 mln funtów. Wydawać by się mogło, iż skoro w czasie pokoju można było liczyć na taką sumę, to w momencie zagrożenia wojną można by było liczyć na więcej. Niestety. Także w przypadku Francuzów Polacy musieli przebrnąć przez trudne i długie rokowania, zanim otrzymali obietnicę pożyczenia 600 mln franków. Nic w naszej sprawie nie wskórał ambasador Francji w Polsce Léon Noël, który apelował o pomoc Polsce.

Negocjacje finansowe w Londynie zakończyły się 2 sierpnia 1939 roku. Anglia przyznała Polsce nieco ponad 8 mln funtów, zaś Francja - 2,5 mln. Polska miała za to kupić w Anglii sprzęt wojskowy, ale było już za późno, żeby pieniądze można było wykorzystać. Jeśli chodzi o pożyczkę gotówkową, to "otrzymaliśmy" ją w końcu w tydzień po rozpoczęciu wojny na stosunkowo nierealnych warunkach: oprocentowanie 5%, spłata w ciągu 16 lat począwszy od 1941 roku. Sumy, których w końcu i tak nie otrzymaliśmy to 5,5 mln funtów z Londynu i 3,5 mln funtów z Paryża.

Premier Wielkiej Brytanii Arthur Neville Chamberlain 31 marca 1939 roku w Izbie Gmin złożył - jak się później okazało - puste oświadczenie: "Na wypadek jakichkolwiek działań wojennych mogących wyraźnie zagrozić niepodległości Polski (...) rząd Jego Królewskiej Mości będzie się czuł zobowiązany do udzielenia rządowi polskiemu natychmiastowego poparcia, będącego w jego mocy. (...) Rząd francuski upoważnił mnie do wyjaśnienia, że jego stanowisko (...) jest takie samo.

Wartość tych oświadczeń i obietnic trafnie ocenił Eugeniusz Lubomirski w rozmowie z Józefem Czapskim: "jeżeli przestaniemy być Anglikom użyteczni, to potrafią się wymigać ze wszystkich zaciągniętych wobec nas zobowiązań".

Marta Tychmanowicz dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą