"Dla takich alimenciarzy jak Kaz jest więzienie". Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz atakuje byłego premiera

Trwa ostra wojna między Kazimierzem Marcinkiewiczem i jego byłą żoną. Były premier ma jej płacić prawie 5 tys. zł alimentów miesięcznie, ale tego nie robi. Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz żali się na niego i wylicza: jest mi winny obecnie 50 tys. złotych. Wyjaśnia, że do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze 6 tys. zł z podziału majątku.

"Dla takich alimenciarzy jak Kaz jest więzienie". Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz atakuje byłego premiera
Źródło zdjęć: © East News | MARCIN SMULCZYNSKI

24.01.2018 | aktual.: 24.01.2018 07:56

Sądowa batalia między byłymi małżonkami wydaje się nie mieć końca. Kazimierz Marcinkiewicz miał płacić alimenty, ale tego nie robi. Przynajmniej tak twierdzi jego żona. Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz dodaje, że długi alimentacyjne rosną w astronomicznym tempie - podaje "Super Express".

Według jej relacji, obecnie ma zalegać na 56 tys. złotych z tytułu alimentów i podziału majątku.

"Powinien ponieść konsekwencje"

- On czuje się bezkarny. Mam orzeczenie o niepełnosprawności, z którego wynika, że potrzebuję pomocy, a on od wypadku nie interesuje się tym, czy mam pieniądze na życie, na leczenie - żali się Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz. Według niej, "gra na zwłokę, by przeciągnąć sprawę i pokazać w rozliczeniu rocznym, że ma niskie dochody".

"Powinien ponieść konsekwencje lekceważenia wyroku sądu (...) Nie mogę uwierzyć w to, że człowiek, były premier, tak postępuje" - donosi. "Super Express" próbował skontaktować się z byłym premierem, ale pozostał on nieuchwytny.

Marcinkiewicz zarabia fortunę! Ile dokładnie? - przeczytaj na Gwiazdy WP

Kazimierz Marcinkiewicz zazwyczaj szybko komentuje wypowiedzi byłej żony, ale teraz milczy. Ostatni wpis na jego profilu na Facebooku jest z 19 stycznia. Komentował w nim spór o aborcję w Polsce. "To oszustwo i nieczysta gra niegodna kościoła katolickiego" - wyjaśnił.

Konflikt pomiędzy Kazimierzem Marcinkiewiczem a Izabelą wydaje się nie mieć końca. Po wypadku samochodowym sprzed kilku lat kobieta nadal chodzi w specjalnym stabilizatorze. Była ukochana Marcinkiewicza żali się w mediach na trudną sytuację materialną i co więcej, zapowiada wydanie kolejnej książki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1172)