Dla ministra gorsze dzieci
Jedną ze skuteczniejszych metod, dzięki której nasi podopieczni przyswajają wiedzę, jest metoda oparta na poglądowości. Jak z niej korzystać bez podręczników? - pyta Ewa Płaksej, dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Parkowej we Wrocławiu. - Jak w takiej sytuacji uczyć dzieci samodzielności?
08.09.2003 11:27
Choć pierwsi absolwenci opuścili już gimnazjalne mury, do tej pory nikt nie opracował podręcznika do języka polskiego w gimnazjach specjalnych! O ile w zwykłych szkołach każdego roku można wybierać w co najmniej kilku pozycjach do nauki tego samego przedmiotu, szkoły specjalne pod tym względem są daleko za...
Tata czyta, mama haruje
W większości przypadków uczniowie szkół specjalnych korzystają z podręczników, które powstały wiele lat temu. Wydania są co najwyżej poprawiane tak, by np. wiersz o milicjantce stał się wierszem o policjantce.
- Jeszcze niedawno na obrazkach w podręcznikach można było zobaczyć Lenina na bramie wejściowej do fabryki - mówi Ewa Płaksej. - Do tej pory jeszcze się korzysta z podręcznika, w którym przedstawia się taki model rodziny: tata czyta gazetę, a mama: szyje, zamiata, pomaga dzieciom odrobić lekcje, stoi w kuchni wśród garnków... - na dowód tego pokazuje "Moją książkę", elementarz do pierwszej klasy szkoły podstawowej.
Nauczyciele radzą sobie, jak mogą. Kserują teksty z czasopism i podręczników dla zwykłych szkół. Kserokopiarki w szkołach specjalnych pracują non stop. W Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ul. Parkowej zużywa się tony papieru...
Wypisy z książek
- Dopiero w tym roku pojawił się podręcznik do matematyki dla klas gimnazjalnych. Wcześniej wykorzystywałam zadania, przystosowując je oczywiście do możliwości naszych uczniów, z książek do matematyki dla klas siódmych i ósmych - wyjaśnia Grażyna Eljasiak, wicedyrektor ośrodka i jednocześnie nauczycielka matematyki.
- W naszej szkole dzieci uczą się języka angielskiego. O podręczniku z tego przedmiotu dla dzieci z upośledzeniem można tylko pomarzyć - dodaje dyrektor Płaksej. - Nauczycielki przystosowały więc książki dla przedszkolaków...
Płaci ministerstwo
Za podręczniki dla szkół specjalnych płaci ministerstwo edukacji. Każda szkoła specjalna przygotowuje listę niezbędnych książek z dokładnym wyliczeniem ilości, które musi zatwierdzić kuratorium oświaty. Zamówienie trafia do księgarni wysyłkowej, która dostarcza woluminy. Koszty pokrywa państwo.
- Podręczniki trafiają do naszej biblioteki. Stamtąd uczeń dostaje komplet książek, które na koniec roku zwraca do biblioteki. Później dostaje je następny uczeń i tak w kółko. Aż książka się całkiem nie rozpadnie - opowiada pani dyrektor. - Z ekonomicznego punktu widzenia nie opłaca się przygotowywać książek do szkół specjalnych. W porównaniu z innymi szkołami jest ich zdecydowanie mniej, a wydrukowanie podręcznika np. dla niewidomych, jest bardzo kosztowne.
Bierni nauczyciele?
- Stan finansów państwa sprawia, że dostarczenie pełnej oferty podręczników dla szkół specjalnych, do wszystkich przedmiotów, na wszystkich etapach nauczania, dla każdego rodzaju niepełnosprawności, jest rozłożone w czasie - tłumaczy Anna Szczęsna-Durys z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu.
Rozwiązaniem sytuacji byłoby opracowanie podręczników do tych przedmiotów i poziomów nauczania, do których ich jeszcze nie ma. Jak się okazuje, nie jest to proste. - Podręczniki do kształcenia specjalnego są wydawane w zdecydowanie niższych nakładach i decyzja o podjęciu tego rodzaju działalności jest dla wydawcy kwestią utrzymania dotychczasowego profilu, tradycji, wizerunku, a nie tylko przedsięwzięciem obliczonym na zysk - wyjaśnia Anna Szczęsna-Durys.
- To także kwestia bierności nauczycieli, którzy mogliby napisać podręcznik - dodaje Ewa Płaksej. - Opracowanie podręcznika jest czasochłonne, lecz największe kłopoty sprawia biurokracja. To ona spowalnia rejestrację, wydanie i wprowadzenie na rynek. - W połowie września na naradzie poruszymy problem podręczników dla dzieci ze szkół specjalnych - deklaruje Małgorzata Nowak, wizytator szkół specjalnych w Kuratorium Oświaty we Wrocławiu. Wszystko pięknie, tylko w połowie września uczniowie szkół specjalnych od dwóch tygodni będą już na lekcjach. Bez podręczników...
Trochę danych
W Polsce jest 783 podstawowych szkół specjalnych, na Dolnym Śląsku - 93. Uczy się w nich ponad 38 tys. dzieci (na Dolnym Śląsku prawie 3400). W naszym kraju jest 805 gimnazjów specjalnych, do których uczęszcza blisko 40 tys. uczniów (w naszym regionie odpowiednio 97 i ponad 3300). (dane: GUS, 2002 r.)
Od pomysłu do podręcznika
Podręcznik musi zostać napisany. Później należy złożyć wniosek w ministerstwie i podręcznik musi być zrecenzowany (dwóch recenzentów merytorycznych, jeden dydaktyczny, jeden językowy) oczywiście odpłatnie, koszt ponosi autor. Jeśli wszystkie formalności są załatwione, ministerstwo wpisuje książkę w wykaz podręczników szkolnych i można z niego korzystać. Procedura trwa 9 miesięcy...
Elżbieta Guzowska