Detektyw Rutkowski działa jak bandyta
„Krzysztof Rutkowski ukradł mi Mercedesa” – kolega po fachu znanego detektywa oskarża go na łamach „Super Expressu”.
07.10.2003 07:31
Detektyw Jerzy Godlewski w 1998 r., na zlecenie niemieckiej policji kryminalnej, odzyskał w Czechach skradzionego Mercedesa 300 SL Cabrio, wartego wówczas 100 tys. zł. Do czasu zakończenia formalności przez policję czeską wstawił go do wynajętego garażu pod Wodzisławiem. Na kilka dni przed planowanym odebraniem samochodu – według relacji Godlewskiego – ludzie Rutkowskiego na jego zlecenie ukradli cenny samochód. - „Jemu chodziło o wykoszenie konkurencji” – twierdzi poszkodowany detektyw.
To był dopiero początek kłopotów. Na następne trzy lata sprawa, mimo iż wydawała się oczywista, utknęła w prokuraturze w Wodzisławiu Śląskim. Dopiero interwencja w prokuraturze apelacyjnej, która rozpoczęła postępowanie służbowe wobec zajmującego się sprawą prokuratora Marka Świeczaka, doprowadziła do zwrotu Mercedesa. Niestety auto, które Jerzy Godlewski wreszcie odzyskał, jest już bezwartościowym złomem – pisze „SE”. (uk)