Departament Stanu USA: nie będzie drugiej Jałty
Dyrektor wydziału ds. Europy i Eurazji w Departamencie Stanu Daniel Fried zapewnił na łamach "Los Angeles Times" w tekście "Jedna Jałta wystarczy", że rząd USA nie dopuści, by Rosja dyktowała swą politykę Polsce i innym krajom należącym w przeszłości do bloku sowieckiego.
18.02.2008 20:40
Fried, były ambasador USA w Warszawie, polemizuje w "Los Angeles Times" z komentarzem redakcyjnym tego dziennika z 12 lutego, który wyrażał zrozumienie dla protestów Rosji przeciw amerykańskim planom umieszczenia tarczy antyrakietowej w Polsce i popieraniu przyjęcia do NATO Gruzji i Ukrainy.
"Los Angeles Times stanął po stronie rosyjskiego prezydenta Putina, którego argumenty sprowadzają się do tezy, że Rosja zasługuje na odzyskanie swojej sfery wpływów w wolnych krajach Europy Środkowej i Wschodniej" - pisze Fried w artykule zatytułowanym "Jedna Jałta wystarczy".
"Ten pogląd jest niezrozumiały nie tylko dlatego, że innym odmawia się prawa do wolności, którą my mamy zagwarantowaną, lecz również z powodu przytępienia moralnej wrażliwości, które zakłada. Oznacza bowiem, że mimo cierpień za czasów okupacji hitlerowskiej i sowieckiej, mimo iż "Solidarność" pomogła w zakończeniu zimnej wojny, Polska miałaby zostać przypisana do szarej strefy bezpieczeństwa, aby zrekompensować Rosji jej straty" - kontynuuje były amerykański ambasador w Warszawie.
Przypomina on, że ani plany rozszerzenia NATO, ani projekt umieszczenia tarczy w Polsce nie zagrażają Rosji, pisząc w konkluzji: "Nie ma nic w naszej wizji lepszego, bezpieczniejszego świata, co byłoby w jakikolwiek sposób szkodliwe dla Rosji. Silne, bezpieczne kraje demokracji i gospodarki rynkowej są bardzo dobrymi sąsiadami - dla Europy i Rosji. Mamy nadzieję, że Rosja się w końcu z tym zgodzi. W żadnym jednak wypadku nie zawrzemy "układu" z Rosją kosztem wolnych narodów Europy Środkowej i Wschodniej. Jedna Jałta już wystarczy".