Demonstracja przed Sejmem w sprawie aborcji
Przed Sejmem demonstrują zwolennicy i przeciwnicy wzbudzającego kontrowersje projektu
ustawy o świadomym rodzicielstwie. Projekt przewiduje możliwość
przerywania ciąży bez ograniczeń do 12. tygodnia.
15.02.2005 | aktual.: 15.02.2005 10:47
Posłowie przegłosowali, że nie zajmą się tym projektem na bieżącym posiedzeniu. Za utrzymaniem tego punktu w porządku obrad, głosowało 183 posłów, przeciw - 199, wstrzymało się siedmiu posłów.
Przeciwko aborcji protestuje głównie około 20-osobowa grupa Warszawsko-Praskiego Ruchu Światło-Życie. Jej członkowie przyszli przed Sejm z plakatami, na których umieszczono zdjęcia 10- i 11- tygodniowych usuniętych płodów i hasła: "Nie zabijaj", "Tak wygląda aborcja", "Pozwólcie im żyć" i "Czy tego chcecie?".
Ustawa pozwalająca na zabijanie dzieci jest po prostu zbrodnicza. Jesteśmy tutaj, aby bronić życia. Świadome rodzicielstwo nie może polegać na zabijaniu własnych dzieci - argumentowali członkowie Ruchu.
Z kolei, zdaniem zwolenników liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, każda kobieta powinna decydować samodzielnie o swoim życiu - powinna mieć zatem prawo do usunięcia niechcianej ciąży. Kobiety zmuszone przez warunki życiowe do usunięcia ciąży robią to w istniejącym w Polsce podziemiu aborcyjnym, ryzykując własne życie i zdrowie - argumentowała opowiadająca się za prawem do aborcji Katarzyna Bratkowska.
Mnóstwo kobiet, które są za ustawą o świadomym rodzicielstwie, jest zastraszonych toczącym się w Polsce "prawicowym dyskursem" i nie wyraża otwarcie swojego zdania - oceniła.
Przygotowany przez SLD we współpracy z organizacjami kobiecymi projekt ustawy o świadomym rodzicielstwie przewiduje m.in. możliwość przerywania ciąży bez ograniczeń do dwunastego tygodnia. Po tym czasie ciążę można byłoby przerwać, gdyby zagrażała zdrowiu lub życiu kobiety, z powodu nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub gdyby ciąża była wynikiem gwałtu.
Ponadto projekt zakłada, że kobieta może liczyć na trzykrotne dofinansowanie z budżetu do zapłodnienia in vitro, przewiduje też edukację seksualną już od pierwszej klasy szkoły podstawowej. Ma zagwarantować dostęp do nowoczesnych, refundowanych środków antykoncepcyjnych oraz zapewnić kobietom ciężarnym swobodny dostęp do badań prenatalnych.
Obecnie ciążę można przerwać, gdy zagraża ona zdrowiu lub życiu kobiety, płód jest nieodwracalnie uszkodzony lub gdy ciąża jest wynikiem gwałtu.