Demonstracja antyamerykańska przed ambasadą USA w Rzymie
Setka osób demonstrowała przed
ambasadą USA w Rzymie protestując przeciwko incydentowi, w którym
od kul Amerykanów została ranna w Bagdadzie dziennikarka Giuliana
Sgrena, wkrótce po jej uwolnieniu z rąk porywaczy.
05.03.2005 | aktual.: 05.03.2005 22:28
W strzelaninie zginął szef grupy agentów tajnych służb, który wynegocjował uwolnienie dziennikarki.
"Bush się zmienił: teraz zabija również Włochów" - głosił po włosku napis na transparencie rozwiniętym przed ambasadą.
Demonstranci domagali się również wycofania wojsk włoskich z Iraku i dymisji premiera Silvio Berlusconiego.
Rząd włoski wsparł interwencję amerykańską w Iraku i wysłał tam kontyngent w sile 3000 żołnierzy.
Uwolniona w piątek w Bagdadzie w niejasnych okolicznościach wysłanniczka komunistycznego dziennika "Il Manifesto" Giuliana Sgrena powróciła w sobotę przed południem do Rzymu. Dziennikarka przebywała w rękach porywaczy przez miesiąc: od 4 lutego do 4 marca.