ŚwiatDemokratyczny jastrząb Lieberman zastąpi Rumsfelda w Pentagonie?

Demokratyczny jastrząb Lieberman zastąpi Rumsfelda w Pentagonie?

W stolicy USA krążą pogłoski, jakoby minister obrony Donald Rumsfeld miał wkrótce ustąpić ze stanowiska, a jako kandydata na jego następcę wymienia się demokratycznego senatora Joe Liebermana.

08.12.2005 | aktual.: 08.12.2005 18:51

Według nowojorskiego dziennika "Daily News" Rumsfeld odejdzie po zaplanowanych na 15 grudnia wyborach parlamentarnych w Iraku, najprawdopodobniej na początku przyszłego roku.

O dymisji szefa Pentagonu mówiło się już wkrótce po wybraniu rok temu prezydenta Busha na drugą kadencję, kiedy wymieniono część gabinetu i personelu Białego Domu.

Rumsfelda obwinia się za przedłużanie się wojny w Iraku, błędy w planowaniu operacji stabilizacyjnej i skandal z torturowaniem Irakijczyków w więzieniu Abu Ghraib. Jako główny architekt kontrowersyjnej wojny jest on czołowym obiektem ataków opozycji i krytyków za granicą.

Wybór Liebermana, demokratycznego kandydata na wiceprezydenta w wyborach w 2000 r., na ministra obrony byłby - zdaniem obserwatorów - bardzo korzystnym dla Busha manewrem politycznym.

Chociaż jest Demokratą, senator Lieberman zdecydowanie popiera wojnę i całą dotychczasową politykę administracji w Iraku. Podobnie jak Bush, krytykuje wysuwaną przez partyjnych kolegów propozycję podania harmonogramu wycofania wojsk z Iraku i mówi, że powinny one tam pozostać "tak długo, ile potrzeba".

W kilku ostatnich przemówieniach prezydent cytował Liebermana jako przykład właściwej postawy i słusznego stanowiska w sprawie Iraku.

Rok temu rozważano już kandydaturę senatora na ambasadora USA przy ONZ, ale został nim ostatecznie John Bolton.

Jak zauważył w telewizji Fox News znany neokonserwatywny politolog Bill Kristol, nominacja Liebermana na szefa Pentagonu pokazałaby, że Busha stać na obsadzenie kluczowego stanowiska w gabinecie politykiem partii opozycyjnej.

Do podobnej roszady personalnej doszło w drugiej kadencji rządów prezydenta Billa Clintona - ministrem obrony w jego gabinecie został wtedy republikański senator William Cohen.

Na razie jednak zarówno Rumsfeld, jak i Lieberman zdementowali doniesienia "Daily News". Poza tym Bush - jak podkreślają obserwatorzy - bardzo niechętnie rozstaje się ze swymi najbliższymi współpracownikami, zwłaszcza tak ważnymi jak obecny szef Pentagonu.

Tomasz Zalewski

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)