Zacięte walki pod Kurskiem. Przeliczyli się i stracili mnóstwo sprzętu

Ukraińscy żołnierze wraz z jednostkami Sił Obrony Ukrainy udaremnili kilka szturmowych działań Rosjan pod Kurskiem. W sieci opublikowano nagranie z zaciętych walk.

Rosjanie rozgromieni pod Kurskiem
Rosjanie rozgromieni pod Kurskiem
Źródło zdjęć: © Siły Zbrojne Ukrainy
Mateusz Czmiel

Rosyjskie wojska nie przestają podejmować prób wypchnięcia jednostek Sił Obrony Ukrainy z terytorium obwodu kurskiego w Rosji. "Ataki szturmowe na pozycje ukraińskich żołnierzy odbywają się niemal codziennie. Wróg rzuca do walki piechotę wspieraną przez sprzęt pancerny" - czytamy w komunikacie wojsk desantowo-szturmowych.

Zacięte walki pod Kurskiem

"Jednakże szturmowe grupy przeciwnika rozbijają się o determinację, odwagę i kunszt wojskowy ukraińskich żołnierzy wojsk desantowych oraz jednostek Sił Obrony Ukrainy. W ten sposób odparto kilka ataków wroga, które zakończyły się dla niego poważnymi stratami w ludziach i sprzęcie pancernym" - dodano w komunikacie jednostki, która zamieściła blisko czterominutowe nagranie z zaciętych walk.

Jeńcy potwierdzają. Zeznania pojmanych Koreańczyków

W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że jeńcy wojenni z Korei Północnej, którzy zostali przesłuchani przez Służę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), potwierdzili informacje wywiadowcze o przeniesieniu ich na terytorium Rosji, a także o całkowitym odcięciu tych osób od wszelkich doniesień z zewnątrz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraina jak Kanał Panamski? Kwaśniewski: Trafny, ale tragiczny argument

"Istnieje stała komunikacja między wziętymi do niewoli żołnierzami północnokoreańskimi a śledczymi SBU. Słowa jeńców potwierdzają informacje wywiadowcze o przemieszczaniu tych żołnierzy na terytorium Rosji, szkoleniu (ich przez Rosjan) i całkowitej izolacji (tych) osób od (doniesień z zewnątrz)" - napisał Zełenski w Telegramie.

W filmie dołączonym do wpisu prezydenta jeden z jeńców z Korei Północnej zeznał, że kilku żołnierzy z tego kraju zostało przeszkolonych z obsługi rosyjskiego uzbrojenia.

Mężczyzna przybył do Rosji statkiem wraz z około setką rodaków, a następnie został przewieziony pociągiem na tereny objęte walkami. - Pamiętam, że był to prawdopodobnie rosyjski prom, ale nie wojskowy - służył tylko do transportu towarów. (...) Na pokładzie znajdowało się około 100 osób - opowiadał Koreańczyk z Północy.

Przeczytaj także:

Wybrane dla Ciebie