"Zniszczymy wszystkich". Odważna deklaracja ukraińskiego generała po orędziu Putina [RELACJA NA ŻYWO]
20.09.2022 | aktual.: 21.09.2022 22:41
Wojna w Ukrainie. Środa to 210. dzień inwazji. Rosyjski dyktator Władimir Putin zapowiedział przeprowadzenie mobilizacji wojskowej. "Siły Zbrojne Ukrainy od 8 lat i 7 miesięcy powstrzymują zbrojną agresję Rosji przeciwko naszemu państwu. Pełnowymiarowa napaść przeciwnika nie wystraszyła nas. Co więcej, zjednoczyliśmy się i godnie powitaliśmy wroga" - przekazał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny. "Zniszczymy wszystkich, którzy przyjdą na naszą ziemię z bronią, czy dobrowolnie, czy w ramach mobilizacji" - dodał ukraiński wojskowy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.
Pozostań na bieżąco. Zapraszamy do śledzenia nowej relacji Wirtualnej Polski z wydarzeń w Ukrainie i Rosji.
Nie ma szacunków dotyczących liczby ludzi, którzy wyszli w środę na ulice, aby protestować.
W środę prezydent Władimir Putin ogłosił w Rosji częściową mobilizację. Zaciąg ma objąć rezerwistów i ludzi, którzy przeszli przeszkolenie w armii. Minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że mobilizacja obejmie 300 tys. ludzi.
Ruch Wiosna, który ogłosił na środę demonstracje przeciwko mobilizacji na wojnę, poinformował o godz. 21.30 polskiego czasu, że akcje zakończyły się "na dziś". "Ogłaszamy kampanię przeciwko "mogilizacji" (od słowa mogiła - PAP) i już na jutro zapowiadamy następne manifestacje" - napisano na Telegramie.
Według stanu z godz. 22:40 (21:40 w Polsce) w 38 miastach w Rosji zatrzymano co najmniej 1311 osób.
Najwięcej demonstrujących zatrzymano w Petersburgu - 524 i w Moskwie - 502. OWD Info informuje, że wobec protestujących stosowano siłę.
W Rosji w środę na manifestacjach przeciwko mobilizacji na wojnę z Ukrainą zatrzymano ponad 1300 osób - wynika z najnowszych danych organizacji OWD-Info. Wobec protestujących użyto siły.
Ukroboronprom, ukraińskie państwowe przedsiębiorstwo obronne poinformowało, że razem z jednym państw członkowskich NATO buduje fabrykę amunicji. Na razie szczegóły dotyczące tego projektu objęte są tajemnicą. Wiadomo, że jest to kolejne przedsięwzięcie obronne, "przy budowie którego osiągnięto międzynarodowe porozumienia i zawarto odpowiednią umowę".
Wśród 10 jeńców wojennych wypuszczonych przez Rosjan dzięki mediacji Arabii Saudyjskiej jest pięciu obywateli Wielkiej Brytanii - potwierdziła w środę wieczorem premier tego kraju Liz Truss.
Wcześniej w środę saudyjska agencja prasowa SPA opublikowała zdjęcie 10 jeńców wojennych, schwytanych przez prorosyjskich separatystów na Ukrainie, po ich przylocie na lotnisko w Rijadzie.
"Ogromnie dobra wiadomość, że pięciu obywateli brytyjskich przetrzymywanych (...) we wschodniej Ukrainie zostało bezpiecznie zwróconych, co kończy miesiące niepewności i cierpienia dla nich i ich rodzin" - napisała Truss na Twitterze. Podziękowała też prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu i władzom Arabii Saudyjskiej za pomoc.
"Rosja musi zakończyć bezwzględne wykorzystywanie jeńców wojennych i cywilnych więźniów dla celów politycznych" - dodała.
Młode osoby, głównie Rosjanie mieszkający w Krakowie, protestowały w środę wieczorem przed konsulatem Federacji Rosyjskiej sprzeciwiając się wojnie w Ukrainie i częściowej mobilizacji ogłoszonej przez prezydenta Władimira Putina. Pikiety odbyły się również w kilku dużych miastach Polski.
W proteście przeciw tym posunięciom w środę wieczorem przed rosyjskim konsulatem w Krakowie zgromadziło się około 30 osób – głównie młodych Rosjan mieszkających w tym mieście. Jak tłumaczyli dziennikarzowi PAP, przyszli pod konsulat, aby zaprotestować przeciwko wojnie i temu, co dzieje się w ich kraju. - Mieszkamy w Krakowie, ale przyszliśmy tutaj, żeby sprzeciwić się wojnie i sprzeciwić się Putinowi - mówili demonstranci.
Zgromadzenie przebiegło spokojnie. Uczestnicy mieli ze sobą transparenty i biało-niebiesko-białe flagi, symbol antyputinowskiej wolnej Rosji. Skandowali po rosyjsku hasła przeciw wojnie, mobilizacji i Putinowi.
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk zaapelowała w środę do rosyjskich żołnierzy, by oddawali się do ukraińskiej niewoli. Zapewniła, że nie będą przekazani stronie rosyjskiej wbrew swej woli.
"Jeśli zostaliście zmobilizowani i znaleźliście się na terytorium Ukrainy, możecie po prostu oddać się do niewoli. W ten sposób ochronicie to, co najcenniejsze - swoje życie - dla siebie i dla swoich bliskich" - napisała Wereszczuk.
Zaznaczyła, że w niewoli żołnierze będą mieć zagwarantowane "bezpieczeństwo i godne warunki".
Wereszczuk poinformowała, że z czasem rosyjscy żołnierze mogą być wymienieni na ukraińskich jeńców.
"Jednak jeśli nie będziecie chcieli wracać do Rosji, to zgodnie z konwencjami genewskimi i prawem Ukrainy nikt was nie będzie przekazywać Rosji wbrew waszej woli" - zapewniła wicepremier.
Zdjęcia z protestów w Moskwie.
"Spotkałem się z moim fińskim odpowiednikiem Pekką Haavisto. Skoncentrowaliśmy się na dalszej pomocy militarnej dla Ukrainy, jako że bronimy naszego narodu i ziemi przed trwającą rosyjską agresją. Wezwałem Finlandię, by dołączyła do państw bałtyckich i Polski, i zamknęła granicę z Rosją" - przekazał szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba.
Finlandia nie przystąpiła do porozumienia Litwy, Łotwy, Estonii i Polski w sprawie ograniczeń wjazdu dla obywateli Rosji z uwagi – jak wyjaśniali wysocy urzędnicy MSZ – na przeszkody prawne na poziomie unijnym i krajowym. Tłumaczono, że w świetle obecnych przepisów nie można "na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej" objąć zakazem wjazdu do UE obywateli jednego państwa.
W chwilę po porannym przemówieniu Władimira Putina w środę główny indeks rosyjskiej giełdy odnotował spadek rzędu 5 proc.
Sytuacja w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej w Enerhodarze na południu Ukrainy "cały czas się pogarsza" - ostrzegł dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi. Według władz w Kijowie w środę wojska rosyjskie ponownie ostrzelały teren elektrowni.
- Sytuacja wciąż się pogarsza i nie możemy sobie pozwolić na luksus czekania na coś katastrofalnego – powiedział Grossi po spotkaniu poświęconym sytuacji w Enerhodarze we francuskim przedstawicielstwie przy ONZ w Nowym Jorku.
Szef MAEA poinformował, że rozmawiał o tym z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem, z którym spotkał się w środę rano w kuluarach sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Dopóki ostrzał trwa, ryzyko jest ogromne - dodał Grossi.
"Miło spotkać mojego przyjaciela, szefa ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułebę, podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Naród i siły ukraińskie inspirują nas wszystkich swoją odwagą i determinacją. W momencie, gdy prezydent Putin eksaluje rosyjską wojnę, jeszcze ważniejsze jest, aby sojusznicy NATO zwiększali swoje wsparcie" - przekazał szef NATO Jens Stoltenberg.
- Przez te 1160 lat nauczyliśmy się, że każde osłabienie naszej suwerenności jest dla nas śmiertelnie niebezpieczne. Więcej błędów nie należy się po nas spodziewać. Nie ulegniemy szantażowi i zastraszaniu - ostrzegł rosyjski dyktator Władimir Putin. Jak dodał, każdy Rosjanin ponosi "ogromną odpowiedzialność za Rosję, za wzmacnianie kraju i ochronę wielkiej ojczyzny".
Mała Komyszuwacha w obwodzie charkowskim. "Rosyjski szpital polowy. Uciekli i zostawili wszystko. Od leków do własnej krwi" - informuje "Ukraińska Prawda".
W środę zhakowano stronę internetową lotniska Pułkowo w Petersburgu. Na portalu zamieszczono hasła przeciwko ogłoszonej w środę w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą - podaje niezależny portal Mediazona.
W najbliższych dniach Komisja Europejska rozpocznie konsultacje z członkami Unii Europejskiej w sprawie nowego, ósmego pakietu sankcji wymierzonego w Rosję - donosi "Politico".
"Siły Zbrojne Ukrainy od 8 lat i 7 miesięcy powstrzymują zbrojną agresję Rosji przeciwko naszemu państwu. Pełnowymiarowa napaść przeciwnika nie wystraszyła nas. Co więcej, zjednoczyliśmy się i godnie powitaliśmy wroga. Ogłoszenie mobilizacji w Rosji jest tego potwierdzeniem" - przekazał naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny.
"Setki tysięcy mężczyzn i kobiet bronią ojczystej ziemi, własnych domów, swoich dzieci i przyszłości Ukrainy. Dlatego żadne ogłoszenia wojskowo-politycznych władz kraju-agresora nie wpłyną na naszą gotowość do walki o swoją wolność" - oświadczył dowódca.
"Zniszczymy wszystkich, którzy przyjdą na naszą ziemię z bronią, czy dobrowolnie, czy w ramach mobilizacji" - zapowiedział generał.
Ponad 600 osób zatrzymano już w środę w Rosji na akcjach protestu przeciwko mobilizacji na wojnę z Ukrainą - podała organizacja OWD-Info.
Źródła: Twitter, Facebook, BBC Ukraina, Ukrainska Prawda, Kanal24, Unian, Ukrinform, Interfax-Ukraina, PAP, Telegram