Debata o powołaniu komisji śledczej ws. śmierci Blidy
Posłowie debatowali nad wnioskiem klubu Lewicy i Demokratów w sprawie powołania komisji śledczej do zbadania okoliczności śmierci byłej minister budownictwa, byłej posłanki SLD. Wniosek o powołanie komisji śledczej trafił do komisji ustawodawczej. Głosowanie nad wnioskiem o powołanie komisji śledczej może się odbyć jeszcze w czwartek.
Była posłanka SLD i była minister budownictwa Barbara Blida popełniła 25 kwietnia samobójstwo podczas przeszukiwania jej mieszkania w Siemianowicach Śląskich przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Według wyjaśnień rzeczniczki ABW była posłanka poprosiła o możliwość skorzystania z łazienki. Gdy była tam w towarzystwie funkcjonariuszki, nagle wyjęła z szafki załadowany pistolet i strzeliła sobie w klatkę piersiową. Reanimacja nie przyniosła rezultatu.
J.Szmajdziński: 9 prób powołania komisji ds. Blidy
Jerzy Szmajdziński, uzasadniając wniosek o powołanie komisji sejmowej, która miałaby wyjaśnić okoliczności śmierci Blidy, mówił, że w poprzedniej kadencji klub SLD dziewięć razy próbował doprowadzić do powołania komisji śledczej. Polityk liczy na to, że tym razem komisja powstanie. Szmajdziński powiedział, że w sprawie jest wiele znaków zapytania, które trzeba wyjaśnić. Dodał, że nie chodzi tu tylko o wyjaśnienie śmierci jednego człowieka, ale o państwo.
Poseł LiD przypomniał, że nadzorujący akcję przeszukania domu i aresztowania Barbary Blidy szefowie ABW awansowali na nieusuwalne stanowiska w prokuraturze krajowej.
Szmajdziński ocenił, że przez miesiące w sprawie śmierci Blidy trwała "polityczna obłuda" i "matactwo". Najpierw informacja rządu, która niczego nie wyjaśniła, a doprowadziła tylko do kolejnych wątpliwości - mówił.
Po miesiącu od śmierci Blidy okazało się, że do śmierci przyczyniły się błędne działania śląskich prokuratorów. I nic się nie stało - dodał.
W jego ocenie, film nagrywany na miejscu, w trakcie akcji ABW, przez funkcjonariuszy Agencji jest "problemem samym w sobie". Miała być nagrana tylko czynność wyprowadzania z domu - czynność bez znaczenia procesowego, nagrywana po to, by upokorzyć, poniżyć - podkreślił.
Nie chodzi tylko o wyjaśnienie powodów i okoliczności śmierci jednego człowieka. Tu chodzi o państwo i praworządność - mówił Szmajdziński, uzasadniając wniosek. Dodał, że chodzi też o wyjaśnienie mechanizmu działania prokuratury w ostatnich dwóch latach. Prokuratura prowadzi śledztwo od miesięcy, i co, czy coś wiemy? - pytał.
Szmajdziński mówił o oporze, z jakim spotykały się kolejne wnioski o powołanie komisji śledczej. Tego oporu nie byłoby, gdyby sumienie było czyste - zaznaczył.
Tomczykiewicz z PO: czyją ofiarą jest Barbara Blida?
Czyją ofiarą jest Barbara Blida: własnej lekkomyślności czy chorych ambicji polityków PiS- pytał Tomasz Tomczykiewicz (PO) podczas sejmowej debaty. Ciąg zdarzeń i informacji po tym tragicznym wydarzeniu skłania do wniosku, że (...) chora ambicja niektórych polityków PiS - to przyczyna śmierci Barbary Blidy - dodał Tomczykiewicz.
Poseł PO przypominał, że były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro i były koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann zapowiadali szybkie wyjaśnienie sprawy śmierci Blidy. Minęło siedem miesięcy i czy wiemy coś więcej? Czy można było być sędzią we własnej sprawie? - pytał.
Słowa, słowa, potok słów i ciągłe zapewnienia byłych ministrów o szybkim wyjaśnieniu dramatu. A co mamy - krętactwo, krętactwo, krętactwo i sprzeczne informacje posłów Ziobry i Wassermanna i do tego niejasne wypowiedzi ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego - mówił Tomczykiewicz.
Poseł Platformy Obywatelskiej zastanawiał się, dlaczego Barbara Blida targnęła się na swoje życie. Przypomniał, że dwa miesiące przed próbą zatrzymania byłej minister budownictwa byliśmy świadkami - jak to określił - poniżającego godność ludzką spektaklu medialnego: aresztowania i upodlenia byłej wiceprezydent Katowic. Jego zdaniem, to wydarzenie miała w pamięci Barbara Blida, gdy 25 kwietnia o 6.00 rano przyszli do jej domu agenci ABW. Człowiek osaczony i zaszczuty dokonuje desperackich decyzji - mówił poseł Tomczykiewicz.
Tomczykiewicz wyraził żal, że "komisja powstaje dopiero po siedmiu miesiącach". Szkoda, że marszałek Ludwik Dorn i jego partia zablokowali próbę powołania komisji w poprzedniej kadencji - mówił. Kto wie czy przez ten czas niszczarki pana Ziobry nie pracowały na okrągło, tak by zniszczyć niewygodne dokumenty - zastanawiał się poseł Platformy. Kempa: decyzja o zatrzymaniu Blidy nie zapadała pod dyktando J. Kaczyńskiego
Samobójcza śmierć Barbary Blidy to jedynie epizod w olbrzymiej aferze węglowej, która dotknęła Górny Śląsk - powiedziała posłanka PiS Barbara Kempa.
Dlatego - jak podkreśliła Kempa - PiS domaga się, aby komisja śledcza wyjaśniająca okoliczności śmierci Blidy zajęła się zbadaniem wszystkich wątków afery węglowej. Tak, aby mentorzy tej afery nie żądali przykrycia tej afery, wyjaśniając tylko epizod śmierci Barbary Blidy - mówiła Kempa.
PiS domaga się wykreślenia z wniosku o powołanie komisji śledczej w sprawie śmierci Barbary Blidy stwierdzenia, że decyzja o jej zatrzymaniu zapadała pod dyktando premiera Jarosława Kaczyńskiego i ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro.
Ta decyzja nie była podjęta pod dyktando Jarosława Kaczyńskiego, czy Zbigniewa Ziobro. To jest kłamstwo, uproszczenie, obliczone na osiągnięcie taniego efektu politycznego - mówiła Beata Kempa (PiS) podczas debaty w Sejmie nad projektem uchwały klubu LiD w sprawie powołania komisji śledczej do sprawy wyjaśnienia okoliczności śmierci byłej posłanki SLD Barbary Blidy.
Kempa podkreśliła, że w trakcie prokuratorskiego śledztwa w sprawie tzw. afery węglowej Blida znalazła się w charakterze podejrzanej.
Przypomniała, że "faktem powszechnie znanym" na Śląsku była zażyła relacja b. posłanki z bizneswoman Barbarą K., zwaną "Śląską Alexis". Ustalenia prokuratury udowodniły, że relacje te mogły mieć charakter przestępczy - powiedziała Kempa.
Posłanka PiS podkreśliła, że ustalenia śledczych doprowadziły prokuratorów do jednoznacznej decyzji "podjętej bez przymusu" o "zatrzymaniu i przedstawieniu zarzutów Barbarze Blidzie".
Kempa podkreślała, że PiS chce, by "działanie komisji śledczej było rozszerzone o kwestie działalności członków mafii węglowej", w kontekście toczącego się prokuratorskiego postępowania w tej sprawie.
Należy poddać badaniu wątki kontaktów osób z tego środowiska, w kontekście wymienionego postępowania, należy sobie zadać pytanie, dlaczego Barbara Blida się zabiła - podkreśliła Kempa.
Posłanka przekonywała, że PiS chce "rozliczenia wszystkich winnych (...) samobójczej śmierci Barbary Blidy". Jak dodała, "Polacy zasługują na pełną prawdę w tym zakresie".
Kempa oceniła, że to "środowisko SLD jest moralnie odpowiedzialne za tę tragedię, bo dopuszczało do takich kontaktów, do takiego procederu". Według posłanki PiS, LiD chce "przykryć niewygodne fakty przez cyniczne wykorzystywanie samobójczej śmierci koleżanki".
Wielkim cynizmem jest chęć zbicia prostego kapitału politycznego na bardzo wąskim zakresie przedmiotowym działania tej komisji - mówiła Kempa.
Łybacka: Polacy mają prawo poznać prawdę
Polacy mają prawo poznać prawdę o śmierci Barbary Blidy - powiedziała posłanka LiD Krystyna Łybacka podczas sejmowej debaty.
Łybacka wspominała pracę i osobowość Blidy. Przyszli po kobietę, która przez 16 lat w tej Izbie zasiadała (...) Wiele razy zabierała głos z tej mównicy, zawsze z żarem i zawsze z wielką znajomością zagadnień, które prezentowała. Była bezkompromisowa w dochodzeniu do prawdy - mówiła o Blidzie posłanka LiD.
Posłanka LiD skrytykowała występującą przed nią w debacie posłankę PiS Beatę Kempę. Zdaniem Łybackiej, wypowiedź Kempy to "był pokaz nawet nie podłości". Mieliśmy pokaz nikczemności - oświadczyła. Mieliśmy pokaz wyjątkowego politycznego cynizmu. Nie wiem czy pani wie, że cynizm nie jest przejawem inteligencji - zwróciła się posłanka LiD do Kempy.
Łybacka podkreśliła, że Blida zginęła, kiedy wygrała jedną z ważniejszych batalii - zwyciężyła ze śmiertelną chorobą. Kiedy mogła się cieszyć z rodziną odzyskanym życiem, spotkała najgroźniejszego przeciwnika. Spotkała cynizm i ludzką podłość. Z tym przeciwnikiem nie mogła wygrać - oświadczyła posłanka LiD.
Ci, którzy mienili się stróżami prawa i sprawiedliwości nie wahali się odrzeć tę dumną, śląską kobietę z wartości, która dla niej była największa - z ludzkiej godności - powiedziała.
"Komisja etyki za stwierdzenie, że SLD odpowiada za śmierć Blidy"
Tadeusz Iwiński (LiD) uznał zaś, że Kempa powinna odpowiedzieć przed Komisją Etyki Poselskiej za słowa - jak mówił - "że to środowisko SLD odpowiada za śmierć Barbary Blidy". Zwrócił się także o wykreślenie z sejmowego stenogramu tej - jak to określił - "niesłychanie bulwersującej" i "haniebnej" wypowiedzi.
Z.Wassermann: błędy głównie spowodowane odruchem ludzkim
Komisja śledcza ws. śmierci Barbary Blidy powinna zbadać, czy "relacje między prokuraturą a służbami są prawidłowe" - uważa były koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann.
Podkreślił też, że warto pokazać cały kontekst śmierci Blidy, a nie tylko te elementy, które - jak mówił - "są atrakcyjne z politycznego punktu widzenia".
Dodał, że "każda śmierć jest niepotrzebna". Były błędy, głównie spowodowane pewnym odruchem ludzkim. Okazuje się, że funkcjonariusz powinien być bardzo konsekwentny, zimny, chłodny, nawet w stosunku do kobiet - mówił Wassermann.
Według niego, w trakcie sejmowej debaty "koledzy z SLD prezentowali czystą pianę polityczną". Znam tę sprawę z posiedzeń sejmowej komisji ds. służb specjalnych, bo koordynator nie ma wglądu w śledztwa i powiem, że oni mają powód do zaniepokojenia - podkreślił Wassermann.
Wniosek o powołanie komisji, która ma zbadać okoliczności śmierci Blidy, LiD złożył na początku listopada.
Komisja ma zbadać legalność i zgodność z obowiązującymi procedurami czynności przeprowadzanych w domu byłej posłanki przez funkcjonariuszy ABW. Śledczy mieliby także ustalić zakres odpowiedzialności osób, których zadaniem było właściwe przygotowanie i zapewnienie właściwego przebiegu czynności ABW.
Komisja miałaby również zbadać legalność działań prokuratury w postępowaniu zmierzającym do przedstawienia Blidzie zarzutów w związku z podejrzeniami o korupcję w handlu węglem. Komisja, zgodnie z projektem uchwały LiD, ma liczyć 9 posłów.