Debata nad brexitem. Nagle wchodzą półnadzy protestujący
Członkowie Izby Gmin przecierali oczy ze zdumienia. Debatę nad brexitem zakłóciła grupa ubranych w same majtki aktywistów. Przez pół godziny - do czasu interwencji policji - stali przyklejeni się do szyby między ławami poselskimi a galerią dla publiczności.
Aktywiści należą do grupy "Extinction Rebellion" (ang. wyginięcie i rebelia). Brytyjski tabloid "Daily Mail" nazywa ich happening największą wpadką ochrony Izby Gmin od 2014 roku.
Protestujący mieli wypisane na ciele hasła domagające się działań w sprawie ochrony klimatu. Ich zdaniem światu grozi "zapaść ekologiczna". Happening trwał pół godziny - aktywiści opuścili galerię w asyście policji.
"Naga prawda"
Ubrani w same majtki młodzi ludzie odciągnęli uwagę posłów od przemówienia labourzysty Petera Kyle'a. Zażartował, że "naga prawda" jest bardziej interesująca niż to, co ma do powiedzenia.
Torys James Heappey złamał z kolei zasady, robiąc golasom zdjęcie. Oazą spokoju pozostał jak zwykle speaker John Bercow, nawołujący pozostałych parlamentarzystów do zignorowania happeningu.
Blair obrzucony proszkiem
Szybę oddzielającą ławy poselskie od galerii dla publiczności postawiono w 2004 roku. Podczas przemówienia ówczesny premier Tony Blair został wtedy obrzucony purpurowym proszkiem.
Protest golasów to nie pierwsze zakłócenie porządku w Izbie Gmin od czasu zamontowania szyby. W 2014 roku mężczyzna próbował je uszkodzić używając do tego szklanych kulek.
Masz news, ciekawe zdjęcie lub film? Prześlij nam na dziejesie.wp.pl!