Darłowo i Darłówko wspomogą ofiary tsunami
Rok temu potężna fala tsunami zniszczyła większość nadmorskich miast w południowo-wchodniej Azji. 508 lat temu podobna fala zalała prawie całe Darłówko i Darłowo! Kilka okolicznych wsi zniknęło z powierzchni ziemi. Mieszkańcy Darłowa i Darłówka chcą wspomóc ofiary azjatyckiej powodzi. Będą zbierali dla nich dary i pieniądze.
29.12.2005 | aktual.: 29.12.2005 09:17
O tym, co działo się rok temu w Azji pamiętamy do dzisiaj. Setki tysięcy ofiar, osierocone dzieci, zniszczone domy, zatopione całe miejscowości. Niewiele osób wie jednak, że w 1497 roku podobna tragedia, choć na wiele mniejszą skalę, wydarzyła się w Darłowie. Zginęło wtedy kilkadziesiąt osób, całkowicie zalany został port morski w Darłówku, zatopionych zostało większość kamienic w Darłowie. Niektóre wsie nadmorskie wokół Darłowa zniknęły z powierzchni ziemi.
Przyczyną zniszczeń było podwodne trzęsienie ziemi, którego efektem była śmiercionośna, ponad 20-metrowa fala. - Dzisiaj obraz tego, co stało się ponad 500 lat temu, możemy znaleźć jedynie w historycznych źródłach - mówi o. Kazimierz Brzozowski, franciszkanin z kościoła Najświętszej Marii Panny w Darłowie. - Mieszkańcy nie zapomnieli jednak o tragedii. W kościele, na zabytkowej ambonie, znajduje się płaskorzeźba przedstawiające tragedię, a na rynku w Darłowie jest rzeźba ścienna przedstawiająca statek, który symbolizuje przybliżony poziom wody w tym tragicznym dniu.
Ponadto - od 1991 r. rok rocznie - 13 października, odprawiana jest procesja upamiętniająca to wydarzenie. Takie procesje przed wiekami szły ulicami Darłowa. Arkadiusz Klimowicz, burmistrz miasta zna tragiczną historię Darłowa, dlatego chce pomóc ofiarom tsunami w Azji. - Nie będziemy organizowali własnych akcji, ale zapewniam, że będziemy informowali mieszkańców o możliwościach przekazywania pieniędzy i darów dla Polskiej Akcji Humanitarnej, która pomaga ofiarom tsunami w Azji.
Hubert Bierndgarski
