Dariusz Joński zapowiada ujawnienie zarobków kolejnych pracowników TVP. I sprawdzenie legalności wypłat

Politycy Koalicji Obywatelskiej w nieoficjalnych rozmowach twierdzą, że ujawnieniem zarobków części twarzy TVP zepchnęli obóz PiS do defensywy. A to - jak usłyszała Wirtualna Polska - nie koniec. Przyznaje to polityk, który stał się "sprawcą" zamieszania - Dariusz Joński.

Dariusz Joński, polityk Koalicji Obywatelskiej. To on ujawnił zarobki gwiazd TVP
Dariusz Joński, polityk Koalicji Obywatelskiej. To on ujawnił zarobki gwiazd TVP
Źródło zdjęć: © East News
Michał Wróblewski

- Powinniśmy jak najszybciej i zgodnie z przepisami prawa poznać zarobki pisowskich szefów i pracowników mediów publicznych, a także sprawdzić, czy ich horrendalne zarobki były wypłacane legalnie. Czekam na odpowiedź w sprawie zarobków kolejnych osób - przyznaje w rozmowie z Wirtualną Polską Dariusz Joński.

To właśnie on ujawnił w tym tygodniu pensje szefów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Michała Adamczyka, Marcina Tulickiego, Samuela Pereiry i Jarosława Olechowskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Polityczny strzał w dziesiątkę"

Jak mówią w rozmowach z Wirtualną Polską przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, to nie koniec: pod lupę miały zostać wzięte również zarobki m.in. prowadzących "Wiadomości", czyli Danuty Holeckiej czy Edyty Lewandowskiej.

Nie wiadomo jeszcze, czy posłowie będą mogli upublicznić wkrótce pensje głównych twarzy TVP Info i prowadzących sztandarowe programy w "starej" TVP Info: Magdaleny Ogórek, Michała Rachonia, Adriana Klarenbacha czy Miłosza Kłeczka. - Na pewno byśmy chcieli - mówią w KO.

Szczegółów działań kontrolnych nasi rozmówcy z partii rządzącej nie chcą zdradzać. Przyznają jednak, że ujawnienie milionowych zarobków szefów TAI było politycznym strzałem w dziesiątkę. - Oni już się publicznie przy Placu nie pokażą. Politycy PiS nie mają ich jak bronić. A wyborcy PiS będą wstrząśnięci tym, jak horrendalne pieniądze brali - twierdzi jeden z posłów KO.

Wszystko skonsultowane z premierem

Jak się dowiadujemy, o planach ujawnienia zarobków szefów TAI wiedział od początku premier Donald Tusk. Dał zielone światło. Dlatego powiedział na konferencji prasowej w środę 27 grudnia, że lada dzień wszyscy przekonają się, dlaczego kierownictwo TAI tak usilnie broni swoich pozycji i "okupuje" siedzibę TVP Info.

- Dzisiaj reagują na decyzje, jakie podjęliśmy, z furią, wściekłością. Walczą o życie, niedługo dowiecie się bardzo dokładnie, dlaczego część z nich walczy jak o życie o to, aby dalej trzymać rękę na gardle mediów publicznych. I to nie są ładne powody - mówił na konferencji szef rządu.

Jak słyszymy, chodziło właśnie o zarobki ujawnione przez posła Jońskiego. "Oto wynik prawdziwej kontroli poselskiej. Miliony dla pisowskich szefów TVP. Już wiadomo, dlaczego się tam zabarykadowali. Nikogo już nie może dziwić decyzja Bartłomieja Sienkiewicza" - poinformował na platformie X parlamentarzystka KO i szef komisji śledczej ds. wyborów kopertowych.

Wymienieni w piśmie trzej pracownicy TVP funkcje w TAI pełnią od kwietnia br. Wcześniej szefem TAI był Jarosław Olechowski, któremu funkcję tę powierzył prezes TVP Jacek Kurski (od kilku miesięcy pracujący w Banku Światowym, a niedawno odwołany z tej funkcji przez nowy rząd).

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1404)