Danuta Huebner: narodowy punkt widzenia jest możliwy w UE
Zawsze punkt widzenia państwa, narodu jest możliwy w UE. Myślę, że dość często do głosu dochodzą interesy narodowe w UE. I tu jeżeli można pierwsze zagrożenie, żebyśmy byli w stanie identyfikować interes wspólny, bo Europa będzie bardzo zróżnicowana, ten cały urok Europy, że się udaje utrzymać jedność, bo się udaje zidentyfikować wspólne zagrożenie i wspólny interes i to co najważniejsze wspólne dobro, wspólne wartości – powiedziała Danuta Huebner w rozmowie z Jackiem Żakowskim w Tok FM.
30.04.2004 | aktual.: 30.04.2004 16:27
[
- Danuta Huebner(5,44 MB) ]( http://i.wp.pl/a/f/mp3/7868/hubner3004.mp3 )
Jacek Żakowski: A teraz chciałem panią zapytać, czego się pani najbardziej boi w związku z przystąpieniem Polski do UE?
Danuta Huebner: Wie pan ja się zawsze chyba najbardziej boję nie wykorzystania szans. Bo zawsze mi się marzyło, żebyśmy w Polsce mieli taki rok czy dwa kiedy wszyscy będziemy szli zgodnie w jednym kierunku, moglibyśmy wtedy dużo zrobić, ale cały czas się jakby szarpiemy, każdy trochę ciągnie w inną stronę. I ja mam nadzieje, że to rozszerzenie, które daje Europie niepowtarzalną szanse, które również daje Polsce, jak sądzę wielkie szanse. Ich wykorzystanie zależy od nas, a także też szanse członków Unii. Jest myślę, nowa sytuacja pod wieloma względami. I czy potrafimy, czy potrafimy iść w jedną stronę.
Jacek Żakowski: To ogólnie tak bardzo dobrze zabrzmiało i to wszyscy wiemy, a teraz w szczegółach. Co nam grozi?
Danuta Huebner: Ale komu? Europie, Polakom ?
Jacek Żakowski: Wie pani, teraz to chyba na jedno wychodzi.
Danuta Huebner: No tak, ale dlaczego, nie. Zawsze punkt widzenia państwa, narodu jest możliwy w UE. Myślę, że dość często do głosu dochodzą interesy narodowe w UE. I tu jeżeli można pierwsze zagrożenie, żebyśmy byli w stanie identyfikować interes wspólny, bo Europa będzie bardzo zróżnicowana, ten cały urok Europy, że się udaje utrzymać jedność, bo się udaje zidentyfikować wspólne zagrożenie i wspólny interes i to co najważniejsze wspólne dobro, wspólne wartości. To cały czas jest z nami i Polska się bardzo dobrze w to wpisuje. Tylko czy potrafimy nadal w tym gronie 25, w warunkach wielu zagrożeń, które nie zawsze spajają czy potrafimy rzeczywiście utrzymać jedność i wykorzystać różnorodność jako bogactwo. Czyli na przykład mówiąc konkretnie (...). Chodzi o to, że na przykład każde państwo ma przewagę konkurencyjności w innej dziedzinie. My wchodzimy ze społeczeństwem młodym, dobrze wykształconym.
Jacek Żakowski: Przyzwyczajonym do niskiego standardu życia.
Danuta Huebner: Tak, z ogromną motywacją do działania to wspaniale widać jak się porównuje z naszymi sąsiadami. Wielka skłonność do uczenia się, otwarte głowy również możliwość pracy od rana do nocy. To jest coś co w Europie wymarło i my wnosimy to, myślę. I czy to zostanie wykorzystane w warunkach kiedy są wprowadzanie ograniczenia na rynkach pracy? To jest moja druga myśl, że jest pewne ryzyko, że się zaczną budzić pewne demony, których się wydawało, że już nie ma potrzeby ochrony, pewnego protekcjonizmu. Bo tu przyjdą ci, którzy są bardziej konkurencyjni, przyjdą produkty rolne, które ładniej pachną, są zdrowsze. Żeby to nie prowadziło do jakiejś potrzeby zgłaszania silnych postulatów społecznych, żeby różne rządy narodowe uruchamiały pomysły na jak ochronić się przed konkurencją. To by było bardzo groźne dla Europy, dla Polski też