Dantejskie sceny w TVP. "Posła biją"
W budynku TVP pojawił się przewodniczący nowej Rady Nadzorczej TVP Piotr Zemła. Został zatrzymany przez polityków PiS i pracowników telewizji. Doszło do krótkiej wymiany zdań. Nagrał to spotkanie poseł PiS Sebastian Łukaszewicz. "Tak wygląda przejęcie niezależnych mediów" - stwierdził poseł.
W środę MInisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało, że dzień wcześniej minister Bartłomiej Sienkiewicz odwołał dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej S.A., Polskiego Radia S.A. i Polskiej Agencji Prasowej S.A. oraz Rady Nadzorcze tych spółek.
"Konieczność tego rodzaju działań oraz uzasadnienie wyznaczyła uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 19 grudnia 2023 roku w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskie Agencji Prasowej" - poinformowano w komunikacie.
Kilka minut po godz. 12 w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie pojawił się nowy przewodniczący Rady Nadzorczej TVP Piotr Zemła. Jak łatwo się domyślić nie przyjęto go tam z otwartymi ramionami.
- Kim pan jest? Czy może się pan wylegitymować? - dopytywali go zebrani przed gabinetem prezesa Mateusza Matyszkowicza.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nowy przewodniczący Rady Nadzorczej przedstawił się zebranym, ale żadnych dokumentów nie zamierzał pokazywać. Na uwagę, że jest tam bezprawnie zaproponował, by zebrani wezwali policję.
- Wszedł pan drogą taką, jak Jaruzelski zamykał wolne media - zarzucono nowemu przewodniczącemu. Zemła odparł, że nie zamierza polemizować z tą opinią.
"Posła bije!"
Na kolejnym nagraniu opublikowanym przez Sebastiana Łukaszewicza widać mężczyznę, który przeciska się do gabinetu prezesa Mateusza Matyszkowicza, a następnie próbuje zamknąc w nim drzwi.
Słychać okrzyki "kobietę bije ", "posła bije".
Post opatrzony jest podpisem: "Wynajęte osiłki Sienkiewicza próbują przejąć gabinet prezesa Matyszkowicza".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Z nieoficjalnych informacji dziennikarzy portalu Onet wynika, że prezes TVP Mateusz Matyszkowicz uznał swoje odwołanie i podpisał stosowne dokumenty.