Dania potrzebuje rąk do pracy
W Danii, gdzie od dawna panuje niskie
bezrobocie, a gospodarka rozwija się w zawrotnym tempie, brakuje
rąk do pracy. W związku z tym rząd duński zaczyna szukać
pracowników poza granicami kraju.
29.09.2006 | aktual.: 27.07.2007 09:21
Duński minister zatrudnienia Claus Hjort Frederiksen przedstawił w tym tygodniu program, który ma ułatwić zagranicznej sile roboczej, głównie ze Szwecji, Niemiec i Polski, dostęp do rynku pracy w Danii.
Naszym priorytetem jest zatrudnianie duńskich bezrobotnych, ale w obecnej sytuacji, gdy nie są oni w stanie zająć wszystkich wolnych stanowisk, musimy szukać pracowników poza granicami kraju - podkreślił Frederiksen.
Duńskie przedsiębiorstwa, chcąc skorzystać z wysokiej koniunktury, pracują pełną parą. Mimo tego nie są w stanie sprostać popytowi. Według najnowszych danych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 35,5 proc. przedsiębiorstw musiało zrezygnować z realizacji zamówień z powodu niewystarczającej liczby pracowników.
Spadająca wydajność od początku 2005 roku do pierwszego kwartału 2006 roku spowodowała w duńskim sektorze przemysłowym straty w wysokości 27 mld koron (3,61 mld euro).
Duńczycy przewidują, że do 2008 roku będą potrzebować 100 tys. nowych pracowników. Największe zapotrzebowanie panuje na robotników obsługujących maszyny, informatyków, elektroników, pracowników poczty.
Obecnie w Danii pracuje już 7,5 tys. osób z Europy Wschodniej, z czego 60 proc. stanowią Polacy.