PolskaDane z dysku Jakubowskiej należą do najważniejszych dowodów

Dane z dysku Jakubowskiej należą do najważniejszych dowodów

Dane odzyskane z twardych dysków komputerów Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz byłej wiceminister kultury Aleksandry Jakubowskiej to najważniejsze, po nagraniu rozmowy Rywina z Michnikiem, dowody w sprawie osławionej afery korupcyjnej – uważa przewodniczący sejmowej komisji śledczej Tomasz Nałęcz.

Obraz

Tomasz Nałęcz zaznaczył, że treści zawarte w otrzymanych dokumentach są tajne. Podkreślił jednak, że mają one kapitalne znaczenie. Dodał, że ci, którzy do tej pory oceniali pracę komisji śledczej w kategoriach political fiction "będą teraz mieli do czynienia z realnością".

Tymczasem w „Faktach” TVN ujawniono w czwartek odzyskaną z twardego dysku komputera Aleksandry Jakubowskiej wiadomość e-mailową, jaką miała wysłać Lechowi Nikolskiemu, informując go o przygotowywanych zmianach w projekcie nowelizacji ustawy o rtv.

Według TVN, 18 lipca 2002 roku, trzy dni po złożeniu przez Lwa Rywina po raz pierwszy korupcyjnej propozycji Agorze, Jakubowska napisała do ówczesnego szefa gabinetu politycznego premiera następującą wiadomość: "Przesyłam ci wersję ostateczną zapisu o zakazie koncentracji w wykonaniu Agory i wersję ministerialno-UOKiK-owsko-czarzastą, nad którą jeszcze Włodek pracuje, cobyś był zorientowany przed jutrzejszym spotkaniem. Całuski. Ola".

Telewizja zestawiła odzyskanego e-maila z wypowiedzią Jakubowskiej przed sejmową komisją śledczą: "Nie dopuszczam możliwości, żeby ktokolwiek inny poza Radą Ministrów miał wpływ na zmiany w dokumencie przeze mnie przygotowywanym".

Według Tomasza Nałęcza, bardzo trudno będzie Aleksandrze Jakubowskiej udowodnić, że dane z jej komputera w Ministerstwie Kultury zostały usunięte - jak utrzymywała - "w ramach sprzątania opuszczanego miejsca pracy". Szef komisji dodał również, że po przeczytaniu otrzymanych dokumentów wzmocniła się w jego poczuciu teza, iż nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji pracowano_ "na konkretnym komputerze"_ w Krajowej Radzie, a nie w resorcie kultury.

Zdaniem członka komisji śledczej, Zigniewa Ziobry dane odzyskane z dysków mogą świadczyć o tym, że nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji pracował nieformalny zespół w składzie m.in. Aleksandra Jakubowska, Lech Nikolski i Włodzimierz Czarzasty.

Według Ziobry zespół ten miał zajmować się projektem ustawy o radiofonii i telewizji, a szczególnie autopoprawką do tej ustawy. "Wiemy też, że wszystkie te trzy osoby złożyły fałszywe zeznania, twierdząc, że nie zajmowały się tym projektem" - powiedział Zbigniew Ziobro.

Dodał, że jasna wydaje się także rola sekretarza Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierza Czarzastego przy tworzeniu prawa medialnego.

"Z treści poczty elektronicznej Aleksandry Jakubowskiej do Lecha Nikolskiego, wynika w sposób jednoznaczny, że Włodzimierz Czarzasty współprzygotowywał treść autopoprawki, po złożeniu propozycji korupcyjnej przez Lwa Rywina" - powiedział Ziobro.

Lech Nikolski, pytany o zaangażowanie w prace nad ustawą medialną, mówi, że wszystko w tej sprawie już powiedział, zarówno przed sądem, jak i komisją śledczą. Zaznaczył, że nigdy nie ukrywał faktu, że brał udział w pracach nad ustawą medialną. Gdy powstawała ustawa medialna, Lech Nikolski był szefem gabinetu politycznego premiera.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)