"Dama z gronostajem" wróciła do Polski
700 tys. widzów obejrzało w Japonii "Damę z gronostajem" Leonarda da Vinci. Obraz wrócił do Krakowa, ale w Muzeum Książąt Czartoryskich będzie można go oglądać tylko przez cztery miesiące. Później portret wyruszy w podróż do USA.
Obraz Leonardo da Vinci został wypożyczony na wystawę "Dama z gronostajem na tle kolekcji Muzeum Książąt Czartoryskich", która była prezentowana w Kyoto, Nagoi i Jokohamie. Pokazywano tam ponad 100 obiektów ze zbiorów krakowskiego muzeum. Do Japonii zawieziono m.in. wyroby rzemiosła artystycznego, kilka rękopisów iluminowanych, renesansowe grafiki, militaria oraz dwadzieścia kilka obrazów.
Była to szeroka prezentacja Muzeum Książąt Czartoryskich i polskiej kultury, zrobiona z wielkim wyczuciem przez japońskich scenografów - mówił w czwartek Janusz Wałek, starszy kustosz działu malarstwu w Muzeum Książąt Czartoryskich.
Jolanta Lenkiewicz, kierownik Muzeum Książąt Czartoryskich i członek Fundacji, nie podała kwoty, jaką za wypożyczenie działa otrzyma Fundacja Książąt Czartoryskich. Dodała, że nie jest to suma satysfakcjonująca przy ogromnych potrzebach muzeum.
O wypożyczeniu "Damy z gronostajem" decydują kolegialnie członkowie Zarządu Fundacji Książąt Czartoryskich.
W Krakowie obraz można będzie oglądać od najbliższej soboty. Za cztery miesiące "Dama z gronostajem" wyruszy w kolejną podróż, do USA, gdzie ma być prezentowana w Milwaukee Art Museum na ekspozycji "Leonardo da Vinci and splendor of Poland". Obraz będzie też pokazywany w San Francisco i Huston. Nie będzie go w kraju przez co najmniej pół roku.
Później jednak, jak zapewniają przedstawiciele Fundacji Książąt Czartoryskich, obraz nie opuści Polski przez kilkanaście lat.
Do tej pory dzieło Leonarda da Vinci było wypożyczane za granicę pięciokrotnie. Po raz pierwszy w 1972 r. obraz pojechał do Moskwy. Później, w latach dziewięćdziesiątych, był wypożyczany do USA, Szwecji, Włoch, i ostatnio do Japonii.
"Dama z gronostajem" to jedyny obraz Leonardo Da Vinci znajdujący się w Polsce. Został namalowany farbami olejnymi na desce około 1489 r. Prawdopodobnie jest to portret Cecylii Gallerani. (mk)