Dalszy letni spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej

Miesiące letnie sprzyjają zwykle wyciszeniu życia politycznego. W tym roku jednak natężenie sporów politycznych w lipcu było bardzo wysokie. Tak jakby ministrowie i posłowie przed rozjechaniem się na urlopy chcieli załatwić parę ważnych dla swoich partii spraw, zyskać „na zapas” parę procent poparcia w sondażach. Tyle tylko, że społeczeństwo w okresie letnim żyje swoim rytmem wyjazdów i urlopów. Ograniczają one jeszcze bardziej zainteresowanie polityką i aktorzy teatru politycznego odgrywają swoje role przy opustoszałej widowni.

Dalszy letni spadek poparcia dla Platformy Obywatelskiej
Źródło zdjęć: © wp.pl / Konrad Żelazowski

Dlaczego więc, zamiast większej obojętności, obserwujemy zwykle w badaniach sondażowych w okresie letnim więcej negatywnych ocen rzeczywistości? Badacze tłumaczą to tym, że w miesiącach letnich sondaże stają się mniej reprezentatywne, bo dużo więcej osób niż zwykle przemieszcza się. Ankieterzy, pukając do mieszkań czy dzwoniąc, nie mogą zastać wielu osób w domach. Dotyczy to zwłaszcza osób młodych i studentów, rodziców małych dzieci, osób ze średnim i wyższym wykształceniem, zamożniejszych i mieszkających w miastach. A grupy te są często bardziej optymistyczne, zadowolone z życia i popierają partie, nazwijmy je, nastawione prorynkowo. W poprzednich latach spadało w lecie poparcie dla UW, AWS, PO, bo ich elektorat wyjeżdżał na urlopy i na działki.

Dużo łatwiej zastać w domach emerytów i rencistów, osoby, które nie mają pieniędzy bądź zdrowia, aby wyjechać na urlop. Są one zwykle skłonne do pesymizmu. Częściej też można osoby te znaleźć wśród wyborców PiS-u czy LPR-u. W okresie letnim więc nastroje i oceny w sondażach, zamiast poprawiać się pod wpływem letniego optymizmu, często ulegają pogorszeniu.

Badania prezentowane przez Wirtualną Polskę potwierdzają tę tendencję. Potwierdzają też inną: od początku roku spada też poparcie dla rządu, Sejmu i Platformy Obywatelskiej. Lekki wzrost poparcia notujemy natomiast w przypadku opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości. Zmiany te nie są jednak duże i znaczące. Wyjątkiem jest duży spadek poparcia (8 punktów procentowych) dla Platformy Obywatelskiej. Czy jest to „letnie wahnięcie” czy też dalszy ciąg spadku poparcia, który już zarysował się przed wakacjami, pokażą dalsze badania. Ciekawe, że poparcie internautów dla tej partii jest stabilne. Może to dowodzić, że wykrusza się ta część elektoratu PO, która jest najbardziej chwiejna, najmniej zdecydowana i od PO odchodzić będą te osoby, które zwykle przed wyborami szukają „swojej” partii i które liczyły na konkretne osiągnięcia nowego rządu. Wraz ze wzrostem niezadowolenia z pracy obecnego rządu będzie więc dalej spadało poparcie dla PO.

Obecnie w sondażu WP rząd pozytywnie ocenia jedynie 30% respondentów, a negatywnie 60% badanych. Badania innych ośrodków potwierdzają te wyniki. Jedynie dane CBOS są odmienne – zgodnie z nimi blisko połowa społeczeństwa popiera rząd, a negatywnie rząd ocenia 34%. Na jesieni możemy się spodziewać wielu wydarzeń, które wpłyną na wyniki poparcia dla rządu i partii politycznych. Zapadnie decyzja w sprawie tarczy antyrakietowej w Polsce, a rząd przedstawi ją z pewnością jako swój sukces: „broniliśmy interesu Polski i osiągnęliśmy dobry kompromis”. Nasili to konflikt z prezydentem. Jego tłem może być też europejska polityka Polski i traktat lizboński. Prawdziwym sprawdzianem skuteczności rządu będzie jednak reforma emerytur pomostowych. Jest to sprawa kluczowa dla finansów publicznych i dalszego wzrostu gospodarczego. Jeśli rząd wycofa się ze swoich propozycji, PO może zacząć tracić obraz partii skutecznej i sprawnej i zacznie ją opuszczać nie tylko „miękki”, ale również „twardy” elektorat.

Prof. Lena Kolarska-Bobińska specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)