Dalszy ciąg negocjacji ws. utworzenia koalicji rzadowej
W środę PiS kontynuował rozmowy o koalicji z
Samoobroną i PSL. Obradująca tego dnia Rada Polityczna LPR
upoważniła wicemarszałka Sejmu Marka Kotlinowskiego i
wiceprzewodniczącego LPR Bogusława Kowalskiego do prowadzenia
dalszych negocjacji z PiS.
19.04.2006 | aktual.: 20.04.2006 06:07
Lider PiS Jarosław Kaczyński zapewnił w Radiu Maryja, że jeśli rozmowy o koalicji z LPR i PSL zakończą się sukcesem, to "gdzieś przy końcu tego, czy na początku przyszłego tygodnia powinniśmy mieć efekt w postaci zmian w rządzie i wyraźnego powstania koalicji mającej wyraźną większość w Sejmie". Według wstępnych ustaleń, Samoobrona ma otrzymać trzy resorty w rządzie, a pozostali koalicjanci - po jednym.
Szef klubu PiS Przemysław Gosiewski spotkał się kilkakrotnie w Sejmie z szefem Samoobrony Andrzejem Lepperem. Po tych spotkaniach Gosiewski poinformował, że Samoobrona obejmie w rządzie resorty rolnictwa oraz pracy i polityki społecznej. Zaznaczył, że trwają rozmowy o trzecim resorcie dla Samoobrony.
Lepper powiedział, że Samoobrona - jako trzeci resort - najbardziej chciałaby ochronę środowiska. Przyznał jednak, że PiS nie chce zgodzić się na oddanie Samoobronie jednocześnie resortu rolnictwa i ochrony środowiska.
Szef Samoobrony powiedział, że według wstępnych ustaleń, w koalicyjnym rządzie 5 na 16 resortów miałoby przypaść koalicjantom PiS - są to ministerstwa: rolnictwa, pracy, gospodarki, transportu i budownictwa oraz ochrony środowiska.
Szef Samoobrony poinformował też, że istnieje plan podziału ministerstwa transportu i budownictwa na dwa oddzielne resorty. W takim przypadku - jeśli PiS nie zmieni zdania w sprawie resortu ochrony środowiska - jedno z nowopowstałych ministerstw dostałaby prawdopodobnie Samoobrona.
Po południu doszło do spotkania prezesa PSL Waldemara Pawlaka z szefem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Pawlak powiedział po spotkaniu, że "była to rozmowa trudna, ale obiecująca" i zapowiedział, że swoje stanowisko w sprawie koalicji z PiS PSL przedstawi w czwartek na konferencji prasowej.
Z kolei Rada Polityczna LPR wydelegowała Kotlinowskiego i Kowalskiego do prowadzenia dalszych negocjacji z PiS, ale jednocześnie przyjęła uchwałę, w której poparła kierunek polityczny partii zaproponowany przez jej lidera Romana Giertycha (Giertych wielokrotnie deklarował, że jest przeciwny koalicji z PiS-PAP).
Warunki dotychczas wynegocjowane z PiS przez posłów LPR Rada uznała za niewystarczające i przedstawiła 10 własnych warunków, których spełnienie mogłoby doprowadzić do przyłączenia się LPR do koalicji. Chodzi m.in. o renegocjację traktatu akcesyjnego z UE w zakresie dopłat bezpośrednich dla rolników, odrzucenie eurokonstytucji, zmniejszenia od przyszłego roku podatków, czy nie wprowadzanie Polski do strefy euro.
Gosiewski ocenił wieczorem, że po przyjętej tego dnia przez LPR uchwale "bardzo wyraźnie" widać, że Liga jest otwarta na rozmowy koalicyjne. To jest dla nas ważne stwierdzenie - podkreślił. Uznał, że skład zespołu negocjacyjnego LPR wskazuje na to, że zostali zaproponowani ludzie, co do których uważamy, że można z nimi prowadzić rozsądne rozmowy. Bo jak dodał,z panem Romanem Giertychem nie mielibyśmy o czym rozmawiać.
Szef klubu PiS zaznaczył, że część postulatów zaproponowanych przez LPR w uchwale "jest nierealizowalna". Twórcy tego dokumentu mają tego świadomość. Rozumiem, że zostały one (te postulaty) zapisane po to, żeby można było wycofać się z jakichś elementów w negocjacjach (...) To jest element gry negocjacyjnej - uznał Gosiewski.
Natomiast wiceprzewodniczący PiS Adam Lipiński powiedział w TVN24, że jego zdaniem to, co zrobił dzisiaj LPR oznacza, że im za bardzo nie zależy na tym, żeby się z nami dogadać.