Stanowcza decyzja UE. Czy to w końcu wykończy Rosję?
W środę ambasadorowie państw członkowskich przy UE dali zielone światło na przedłużenie na kolejne sześć miesięcy wszystkich unijnych sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję - poinformowało PAP źródło unijne.
Decyzja musi zostać formalnie potwierdzona przez Radę UE.
W lipcu i wrześniu 2014 roku UE nałożyła sankcje gospodarcze na wymianę z Rosją w konkretnych sektorach gospodarki z powodu aneksji Krymu i zbrojnego wspierania separatystów w Donbasie, na wschodzie Ukrainy.
W marcu 2015 roku przywódcy UE postanowili uzależnić zniesienie obowiązujących sankcji od pełnego wdrożenia porozumień mińskich dotyczących Donbasu, co miało nastąpić pod koniec grudnia 2015 roku. Ponieważ do tego nie doszło, Rada przedłużyła sankcje gospodarcze do 31 lipca 2016 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin traci wsparcie. "Chaos będzie się pogłębiał"
Od tego czasu sankcje są sukcesywnie przedłużane o kolejnych sześć miesięcy; obecnie obowiązują do 31 stycznia 2023 r.
Sankcje gospodarcze są wymierzone w sektor finansowy, handlowy, energetyczny, transportowy, technologiczny i obronny.
Jabłoński: Polska liczy na jak najściślejszy i najsurowszy 10. pakiet sankcji UE wobec Rosji
Polska liczy na jak najściślejszy i najsurowszy 10. pakiet sankcji UE wobec Rosji. W Brukseli trwają również rozmowy o obejmowaniu sankcjami podmiotów zaangażowanych w ich omijanie - powiedział w środę w Studiu PAP wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Stały Przedstawiciel RP przy UE Andrzej Sadoś w poniedziałek w rozmowie z PAP powiedział, że prowadzone w Brukseli prace nad 10. pakietem sankcji UE wobec Rosji i kolejnym wobec Białorusi zwolniły. Komisja Europejska nadal nie przedstawiła propozycji nowych restrykcji. "Polska jest rozczarowana brakiem propozycji ze strony Komisji" – zaznaczył Sadoś.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski