Dalajlama krytykuje wojnę z terrorem
(AFP)
Składający wizytę w Australii
duchowy przywódca Tybetańczyków, dalajlama skrytykował we wtorek
antyterrorystyczną kampanię USA w Afganistanie.
Zdaniem dalajlamy, użycie siły w Afganistanie stanowi błąd - realizowana obecnie tam kampania antyterrorystyczna, na której czele stanęły Stany Zjednoczone, doprowadzić może przede wszystkim do dalszego nakręcenia spirali przemocy i wymknięcia się sytuacji spod jakiejkolwiek kontroli.
Stany Zjednoczone - powiedział dalajlama we wtorek w Melbourne - wysoko cenią zasady demokracji w swej polityce wewnętrznej - w polityce międzynarodowej natomiast najwyraźniej odchodzą od takich zasad, uciekając się do swej potęgi wojskowej. Na polu stosunków międzynarodowych coraz mniej mówi się o demokracji i ucieka do siły militarnej. Sądzę, że taka strategia winna pójść do lamusa - mówił tybetański duchowny.
Dalajlama zaznaczył jednak, że wojna w Afganistanie była w pewnym sensie usprawiedliwiona, ponieważ wyzwoliła naród spod władzy talibów.
Jedynym długofalowym rozwiązaniem problemu terroryzmu - podkreślił dalajlama - jest promowanie i umacnianie na świecie podstawowych wartości ludzkich.
Dalajlama, który w 1989 r. został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla za opartą na zasadzie unikania przemocy walkę z okupacją Tybetu przez Chiny, zaznaczył jednak, iż terroryzm jest częścią natury ludzkiej i z całą pewnością zjawiska tego nie da się nigdy całkowicie wyeliminować. (and)