Dalajlama: dramat Tybetu coraz większy
Dalajlama XIV powiedział w Rzymie,
że sytuacja w Tybecie jest coraz bardziej dramatyczna, a chińskie
represje wobec Tybetańczyków przybierają na sile.
09.02.2009 | aktual.: 09.02.2009 16:23
Taki obraz najnowszych wydarzeń przedstawił podczas spotkania z włoskimi parlamentarzystami z ponadpartyjnego klubu na rzecz Tybetu. Na Kapitolu duchowy przywódca Tybetańczyków odebrał honorowe obywatelstwo Wiecznego Miasta.
Dalajlama mówił parlamentarzystom, że władze Chin z całą stanowczością odpowiedziały na protesty mnichów tybetańskich, w rezultacie czego w ostatnim czasie wzrosły represje. Jego zdaniem krytyczna jest także sytuacja społeczna, ponieważ utrzymuje się poważne napięcie między ludnością chińską a Tybetańczykami.
Podczas rozmowy z włoskimi deputowanymi i senatorami dalajlama poprosił ich oraz "rządy wolnego świata" o pomoc dla narodu tybetańskiego, który - jak podkreślił - "został skazany na śmierć". Tybetański przywódca i laureat Nagrody Nobla powtórzył, że jego strategia polega na pokojowym dążeniu do autonomii, a nie do niepodległości Tybetu.
Uczestniczący w spotkaniu z dalajlamą deputowani opozycyjnej Partii Demokratycznej Matteo Mecacci i Paolo Concia zaapelowali do premiera Włoch Silvio Berlusconiego, by - jak to ujęli - "nie umywał rąk" w obliczu tragedii narodu tybetańskiego.
Zdaniem Mecacciego to, że nie zaplanowano żadnego spotkania przedstawicieli rządu i najważniejszych instytucji we Włoszech z dalajlamą "z całą pewnością nie pomoże znaleźć rozwiązania". Według włoskiego parlamentarzysty uznanie tybetańskiego przywódcy za partnera do rozmów, tak jak uczynili to prezydent Francji Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel, "jest pierwszym krokiem do tego, by uznały go także Chiny".
Przedstawiciele rządu, m.in. minister ds. młodzieży Giorgia Meloni i minister ds. europejskich Andrea Ronchi przybyli natomiast na ceremonię nadania dalajlamie honorowego obywatelstwa Rzymu.
Noblistę powitały na Kapitolu okrzyki "wolny Tybet" oraz demonstracja kilkuset jego zwolenników.
Duchowy przywódca Tybetańczyków jako autorytet moralny zapytany został przez włoską telewizję o opinię na temat zaprzestania karmienia znajdującej się od 17 lat w stanie wegetatywnym Eluany Englaro. - Jeśli istnieje szansa na odzyskanie przytomności i funkcji mentalnych, trzeba kontynuować kurację - odpowiedział. - Jeśli natomiast jest to utrzymywanie ciała przy życiu, należy się zatrzymać - dodał.
To już druga wizyta dalajlamy w Rzymie, podczas której nie spotka się on z papieżem Benedyktem XVI. Poprzednim razem był w stolicy Włoch w grudniu 2007 roku.
Sylwia Wysocka