Dał głowę za nazwisko, imię i twarz?
Dziekan Wydziału Teologicznego poznańskiego Uniwersytetu ksiądz profesor Tomasz Węcławski złożył rezygnację ze stanowiska.
13.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Według informacji poznańskiego Radia Merkury, rezygnacja ma związek z listem 26 przedstawicieli świata nauki i kultury Poznania wystosowanym 28 lutego w obronie ówczesnego metropolity poznańskiego arcybiskupa Juliusza Paetza, oskarżanego o nadużycia seksualne wobec kleryków.
Sygnatariusze listu m.in. rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza, występowali przeciwko przesądzaniu o winie arcybiskupa przez media. W odpowiedzi dziekan Węcławski wystosował list do rektora, występując w obronie pokrzywdzonych kleryków.
Zarzuty wobec metropolity o molestowanie kleryków ujawnił dziennik Rzeczpospolita. Proceder miał być znany w środowiskach związanych z kościołem co najmniej od kilku lat. Ksiądz profesor Tomasz Węcławski sam, w imieniu środowisk duchownych i laikatu, zwracał się do arcybiskupa o wyjaśnienia w tej sprawie.
Jesienią ubiegłego roku sprawę badali w Poznaniu specjalni wysłannicy papiescy. Arcybiskup Paetz 28 marca poinformował, że papież przyjął jego rezygnację z kierowania archidiecezją. (an)