Czystka w Kancelarii Prezydenta RP. Zwolniono ok. 20 osób, m.in. byłego pracownika Lecha Kaczyńskiego
• Na początku tygodnia z Kancelarii Prezydenta RP zwolniono ok. 20 osób
• Pracę stracił m.in. Roman Wilkoszewski, którego zatrudnił Lech Kaczyński
• Źródło w kancelarii: nie spodobało się, że pracował dla Komorowskiego
• Poseł PiS: myślę, że chodziło o względy merytoryczne
• Magierowski dla WP: przeprowadzono weryfikację zadań komórek organizacyjnych
16.03.2016 | aktual.: 16.03.2016 20:29
Fala zwolnień w Kancelarii Prezydenta RP. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, na początku tygodnia pracę straciło ok. 20 osób. Wśród nich jest m.in. Roman Wilkoszewski, zastępca dyrektora biura prasowego. Jego dymisja jest zaskoczeniem dla polityków PiS. Do kancelarii trafił jeszcze w czasach prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Do pracy rekomendował go Jacek Karnowski, ówczesny szef "Panoramy" TVP 2, w której Wilkoszewski był reporterem. Dlaczego został zwolniony?
Jak informuje nasze źródło z kancelarii, obecnym władzom nie spodobało się, że Wilkoszewski pracował dla Bronisława Komorowskiego. Ten fakt został ponoć odebrany jako zdrada. - Nie sądzę, aby był to powód zwolnienia. Gdyby chciano go za to ukarać, to od razu zostałby przesunięty na mniej eksponowane i słabiej opłacane stanowisko. Tymczasem pełnił funkcję zastępcy dyrektora biura prasowego oraz pojawiał się w otoczeniu prezydenta - mówi WP poseł PiS proszący o zachowanie anonimowości. Co w takim razie miało wpływ na tę decyzję?
- Myślę, że chodziło o względy merytoryczne. Nowy szef biura prasowego (Marek Magierowski - przyp. red) mógł być niezadowolony z pracy Wilkoszewskiego lub potrzebował zaufanego człowieka w zespole. Pozbył się więc zastępcy, aby zrobić miejsce nowym ludziom - tłumaczy poseł PiS. Rozmówca WP pozytywnie ocenia natomiast informację dotyczącą pozostałych zwolnień.
- Nie tylko ja, ale również wielu kolegów w partii, uważa, że wymiana kadr w Kancelarii Prezydenta RP powinna nastąpić dużo wcześniej. Z różnych przyczyn nie było to możliwe - mówi polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? Przede wszystkim ze względów finansowych. Bronisław Komorowski przed odejściem z Belwederu zabezpieczył niektórych swoich pracowników, podpisując z nimi nowe umowy i gwarantując wysokie odprawy w przypadku zwolnienia. - Kancelaria Dudy chciała uniknąć tych kosztów. Z tego powodu nie zdymisjonowano osób, którym przysługiwały wysokie odprawy, tylko przesunięto je na inne stanowiska, np. do archiwum - tłumaczy poseł PiS znający szczegóły tej decyzji.
Po południu doniesienia Wirtualnej Polski potwierdził Marek Magierowski, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta. Magierowski wyjaśnia, że przeprowadzono weryfikację zadań. - Skutkowało to zmianą struktury wewnętrznej poszczególnych komórek organizacyjnych, w tym racjonalizacją zatrudnienia - mówi dyrektor biura prasowego. Magierowski poinformował, że decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy otrzymało łącznie 18 pracowników.
Szef biura prasowego prezydenta potwierdził również informację o zwolnieniu Wilkoszewskiego i wytłumaczył, co było przyczyną tej decyzji. - Likwidacja stanowiska, związana z reorganizacją Biura Prasowego i redukcją zatrudnienia - wyjaśnił Wirtualnej Polsce Magierowski.