Czym jest "rynna śmierci"? Pytania po tragedii na Śnieżce
We wtorek popołudniu policjanci otrzymali zgłoszenie o dwóch osobach, które idąc zboczem Śnieżki zsunęły się do Kotła Łomniczki tzw. rynną śmierci. Na miejsce natychmiast dotarli polscy i czescy ratownicy. Czym jest to miejsce owiane "złą sławą"?
31.01.2024 | aktual.: 31.01.2024 15:43
Udało się ustalić tożsamość dwóch osób, które zginęły we wtorek w Karkonoszach po wpadnięciu do tzw. rynny śmierci. To 23-letni mieszkaniec woj. lubuskiego i 47-letni mieszkaniec woj. dolnośląskiego. Policja apeluje do świadków, aby pomogli ustalić, co się wydarzyło.
"Rynna śmierci" to potoczna nazwa szlaku na Drodze Jubileuszowej prowadzącej zboczem góry od Domu Śląskiego na Śnieżkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policja podkreśla, że wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Obecnie trwają prace nad odtworzeniem przebiegu zdarzeń. - Był to upadek ze szczytu Śnieżki aż do dna Kotła Łomniczki, to ok. 900 m - wyjaśnił Adam Tkocz, p.o. naczelnika Grupy Karkonoskiej GOPR.
Czym jest "Rynna śmierci"?
Kocioł Łomniczki to jeden z karkonoskich kotłów polodowcowych. Ze szczytu Śnieżki prowadzi do niego czerwony szlak, który zimą jest zamykany ze względu na oblodzenie i zagrożenie lawinowe. Miejsce owiane jest złą sławą, stąd potoczna nazwa "rynna śmierci".
"Jeśli turysta spadnie z zasypanej śniegiem i oblodzonej Drogi Jubileuszowej, ma zaledwie kilka sekund na zareagowanie. (...) Nie ma możliwości złapania się lub innego sposobu na zatrzymanie. Osoba może ześlizgnąć się po zboczu góry na odległość około 200-300 metrów, docierając do obszaru, gdzie zaczyna się kosodrzewina" - czytamy na portalu Dziennik.pl. Dodatkowo, gazeta podkreśla, że "znalezienie osoby, która wpadnie w śnieg pod lodem, jest bardzo trudne".
Jak wygląda to miejsce? Konto "Górskie mapy" opublikowało wizualizację góry na Facebooku. "Czerwoną linią została zaznaczona linia upadku oraz dodany został podkład nachylenia terenu wraz ze skalą" - napisano pod nagraniem.
Apel policji
- W tej chwili prowadzimy czynności procesowe w kierunku art. 155 Kodeksu karnego [nieumyślne spowodowanie śmierci - PAP]. Ustalamy świadków i jednocześnie tutaj mamy apel do wszystkich osób, które tego dnia były w górach, były w okolicach Śnieżki, mogą być świadkami tego zdarzenia, o bezpośredni kontakt z policją w Jeleniej Górze -powiedziała podinsp. Edyta Bagrowska.
Obecnie w górach panują bardzo trudne warunki. Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Natomiast, zagrożenie lawinowe w Tatrach zmalało w środę z trzeciego do drugiego, umiarkowanego stopnia.
Źródła: PAP, Facebook