Według "Gazety Wyborczej" niewielka spółka wyciąga rocznie z Poczty Polskiej 4 miliony złotych dla zakładowego pisma "Poczta Polska". Utrzymanie tygodnika kosztować ma niecałe dwa miliony, pozostałe dwa mają iść m.in. na służbowe auta i pensje dla zarządu, który tworzą ludzie kojarzeni z Antonim Macierewiczem.