PolskaCzy zagrażają nam ekstremalne zjawiska meteorologiczne?

Czy zagrażają nam ekstremalne zjawiska meteorologiczne?

Nasilenie ekstremalnych zjawisk meteorologicznych, jak huragany, gradobicia, powodzie, nie stanowi powszechnego zagrożenia, zaś większy zasięg zniszczeń jest związany przede wszystkim z rozwojem cywilizacyjnym i większą liczbą dóbr - twierdzi prof. Halina Lorenc, kierownik warszawskiego ośrodka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

24.10.2007 | aktual.: 30.10.2007 12:37

Zjawiska ekstremalne występowały zawsze i ich obecna częstotliwość nie odbiega od normy, zwiększa się jednak ich intensywność oraz powiększają rozmiary zniszczeń. Mamy do czynienia z coraz silniejszymi huraganami, trąbami powietrznymi, gradobiciami, powodziami, lawinami błotnymi i suszami - mówiła Lorenc podczas konferencji na temat ekstremalnych zjawisk meteorologicznych, która odbyła się w środę w siedzibie Instytutu.

Kierownik warszawskiego ośrodka odnosząc się do zagrożeń, na jakie może być narażona sama stolica stwierdziła, że problemem są przede wszystkim podtopienia, do których przyczynia się głównie brak udrożnienia studzienek kanalizacyjnych. Warszawski system kanalizacyjny był projektowany dla znacznie mniejszej liczby mieszkańców, stąd utrudnienia. Problemem, jaki może dotknąć miasto w okresie letnim są zaś deficyty wody, używanej w dużych ilościach zarówno przez mieszkańców, jak i przez służby miejskie - mówiła prof. Lorenc.

Dyrektor ds. naukowo-badawczych Instytutu prof. Maciej Maciejewski zaznaczył, że nasz kraj jest całkiem dobrze przygotowany do walki z zagrożeniami meteorologicznymi. Mamy bardzo dobry system ratowniczo-gaśniczy, który ratuje nie tylko mienie, ale także w razie potrzeby życie ludzkie. Mamy także niezłą ustawę o klęskach żywiołowych oraz dobre służby logistyczne i łączność - ocenił prof. Maciejewski.

Prof. Maciejewski zwrócił także uwagę na fakt, że nie da się przewidzieć wszystkiego, istotne jest jednak uruchomienie powszechnego systemu ubezpieczeń oraz właściwa edukacja i poprawa świadomości społecznej. Dopiero ostatnia ustawa o planowaniu przestrzennym uwzględniła kwestię terenów potencjalnie zalewowych. Istotne jest, by określała ona wielkość tych terenów oraz ryzyko wystąpienia powodzi - zauważył Maciejewski.

Zmiany klimatyczne będą następować, zwłaszcza jeżeli chodzi o ocieplanie klimatu. Dlatego ważne jest, by po kilku ciepłych zimach nie tracić czujności, ponieważ prawdopodobieństwo surowych zim wcale nie maleje, a brak przygotowania może skutkować chociażby paraliżem komunikacyjnym - podsumował prof. Mirosław Miętus z Uniwersytetu Gdańskiego.

W ostatnim roku na terenie Polski alarmy powodziowe ogłoszono m.in. na Śląsku, na Podkarpaciu, Podbeskidziu i w Małopolsce. W lipcu nad powiatem częstochowskim przeszła trąba powietrzna i gradobicie, a w sierpniu Mazury nawiedziła wyjątkowo silna nawałnica.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)